Egipt: Mubarakowi grozi kara śmierci
- IAR
Dziś w Kairze ma się rozpocząć proces Hosniego Mubaraka. Były przywódca, który ustąpił w lutym po niemal 30 latach rządów, odpowie za korupcję i krwawą pacyfikację ulicznych protestów. Grozi mu nawet kara śmierci.
Od kwietnia przebywał w szpitalnym areszcie w kurorcie Szarm-el-Szejk. Obrońca Mubaraka twierdzi, że 83-letni były przywódca jest ciężko chory. Dziś rano przetransportowano go na lotnisko w tym kurorcie nad Morzem Czerwonym. Stamtąd wyleci do Kairu. Jego proces ze względów bezpieczeństwa został przeniesiony na przedmieścia egipskiej stolicy. Odbędzie się w prowizorycznej sali sądowej na terenie akademii policyjnej. Oskarżeni będą podczas procesu przebywać w klatkach. Porządku przed budynkiem ma pilnować trzy tysiące żołnierzy i policjantów.
Na ławie oskarżonych zasiądą też synowie Mubaraka: Alaa i Gamal oraz sześciu byłych członków jego administracji. Hosni Mubarak ustąpił ze stanowiska prezydenta Egiptu 11 lutego. Jego odejście poprzedziło 18 dni protestów, których punktem centralnym był Plac Wyzwolenia w Kairze. Zginęło w nich 850 osób. Od miesiąca na Placu Wyzwolenia znów dochodzi do manifestacji. Ich uczestnicy protestują przeciwko zbyt wolnemu tempu reform w kraju. Chcą między innymi szybszego osądzenia byłych przedstawicieli reżimu Mubaraka.