Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Bliski Wschód Irak/ Naloty. Mniej chętnych w „Koalicji chętnych”

Irak/ Naloty. Mniej chętnych w „Koalicji chętnych”


05 listopad 2004
A A A

Przez ostatnie dni amerykańskie lotnictwo kontynuowało naloty na Faludżę. Tylko w ciągu minionej nocy odbyło się pięć serii bombardowań tego „zbuntowanego irackiego miasta”. Według wojskowych danych, ataki wymierzone były w pozycje bojowe rebeliantów irackich oraz należące do nich składy broni w południowo-wschodnich i północnych krańcach miasta. Wciąż nie wiadomo jednak, czy i te naloty nie spowodowały strat wśród cywilów. Tymczasem międzynarodowa „Koalicja chętnych” (niem. „Koalition der Willigen”) maleje - kolejne państwa zmniejszają swoje kontyngenty, bądź zapowiadają rychłe wycofanie się z Iraku. Te „straty” uzupełnią najprawdopodobniej wojska USA, Wielkiej Brytanii oraz krajów Europy Wschodniej.

W ostatnich dniach wycofanie z Iraku 300 węgierskich żołnierzy przed upływem marca 2005 r. zapowiedział węgierski premier, Ferenc Gyurcsanyi. Mandat Węgrów na obecność w Iraku wygasa z końcem tego roku - dyskusja o ewentualnym przedłużeniu obecności tych wojsk na Bliskim Wschodzie odbędzie się w listopadzie lub grudniu br. Premier kraju zapowiedział już: "Musimy zostać aż do wyborów w Iraku. Dłuższe pozostanie jest niemożliwością".

Wiadomo też, że czwarta zmiana bułgarskiego kontyngentu w Iraku będzie mniejsza; w trakcie rotacji przewidzianej na styczeń 2005 r. do Iraku pojedzie 430 żołnierzy (pierwsza zmiana: 480, potem po ok. 450). W Bułgarii o udziale w koalicji państw skupionych wokół USA zadecydował parlament, określając liczebność kontyngentu na 500 osób.

Parlamentarna droga akceptowania obecności wojska danego państwa poza granicami funkcjonuje także w Czechach, gdzie Izba Poselska parlamentu zaaprobowała właśnie rządowy wniosek przedłużenia mandatu stacjonujących w Iraku czeskich policjantów wojskowych o dwa miesiące, czyli do końca lutego przyszłego roku. Tę decyzję musi jednak jeszcze zatwierdzić Senat.

Dotychczas "Koalicję chętnych" opuściły m.in. takie kraje, jak: Hiszpania, Honduras, Republika Dominikany, Filipiny, Nowa Zelandia i Singapur. Kolejne państwa firmowały projekt, bezpośrednio nie uczestnicząc w działaniach wojskowych (np. z powodu braku własnej armii). Z innych państw w ostatnim czasie swój kontyngent zmniejszyła też Norwegia - do 15 osób, wycofanie zapowiada Tajlandia, a także - na wiosnę - Królestwo Niderlandów (1350 żołnierzy). Minister obrony tego ostatniego kraju powiedział, że wprawdzie piąta zmiana wojska wyjedzie do Iraku i będzie tam przebywać do końca marca 2005 r., jednak będzie to "ostatni (militarny) wkład Niderlandów w stabilizację w Iraku".

Z Iraku wycofuje się nie tylko wojsko: podobnie postępuje międzynarodowa organizacja humanitarna "Lekarze bez Granic" (MSF) [laureaci Pokojowej Nagrody Nobla w 1999 r.]. O swojej decyzji poinformowała media wczoraj - jako powód podano zagrożenie jej pracowników. Według MSF, zagwarantowanie niezbędnego bezpieczeństwa personelowi tej organizacji stało się niemożliwe. Dyrektor organizacji, Gorik Ooms, napisał w specjalnym komunikacie: "Bardzo żałujemy, że nie możemy już nieść pomocy medycznej Irakijczykom, której oni tak potrzebują".

"Lekarzy bez granic" utworzono w 1971 r.; do jej założycieli należy grupa francuskich lekarzy. MSF zawdzięcza swoją nazwę ich przekonaniu, że wszyscy ludzie mają prawo do opieki medycznej i że prawo to jest ważniejsze od granic państwowych. Wolonatariusze i stali pracownicy organizacji działają obecnie w 80 państwach. W Iraku "Lekarze Bez Granic" byli obecni od grudnia 2002 r. 

/Dziennik Polski, Internetia, Junge Welt, Polskie Radio/

Zob. także: Apel z Faludży do Kofiego Anana i ONZ [Serwis “Viva Palestyna”], A Failed “Transition”: The Mounting Costs of the Iraq War [A Study by the Institute for Policy Studies and Foreign Policy In Focus, September 30, 2004] oraz Mortality before and after the 2003 invasion of Iraq: cluster sample survey [Les Roberts, Riyadh Lafta, Richard Garfield, Jamal Khudhairi, Gilbert Burnham - www.thelancet.com, published online: October 29, 2004].