Irak/ Sadr: Amerykanie zawsze będą moimi wrogami
Nie wezmę udziału w jakimkolwiek politycznym procesie, który pozwoli siłom amerykańskim na pozostanie w Iraku, powiedział w sobotę (12.04) radykalny szyicki duchowny, Muktada as-Sadr. Dodał również, że Amerykanie zawsze będą jego wrogami.
Wypowiedź Sadra była odpowiedzią na piątkowe (11.04) oświadczenie amerykańskiego sekretarza obrony, Roberta Gatesa, który podczas konferencji prasowej zapowiedział, że Sadr nie będzie traktowany jako wróg USA, jeżeli zdecyduje się odegrać pokojową rolę w irackiej polityce. Gates poparł również decyzję prezydenta Busha, który postanowił „zamrozić” odwrót wojsk amerykańskich z Iraku. O kolejnej redukcji ma zadecydować rozwój sytuacji w tym kraju.Oskarżył również Iran o ponoszenie odpowiedzialności za wsparcie militarne udzielone irackim rebeliantom.
- Słyszałem przemówienie amerykańskiego sekretarza obrony i czuję się zmuszony do udzielenia przyzwoitej odpowiedzi takiemu terroryście. Nie mam żadnych wrogów oprócz was [Amerykanów – red.]. To wy jesteście okupantami – powiedział w sobotę (12.04) Sadr.
Zapowiedział również, że Armia Mahdiego nie użyje broni, jeżeli Amerykanie opuszczą miasta. Do swoich zwolenników zaapelował zaś, by „nie podnosili broni przeciwko Irakijczykom tak długo, jak nie pomagają oni okupantowi”.
Główny doradca Sadra i zarazem jego szwagier, Rijad al-Nuri, został zastrzelony w piątek (11.04) w Nadżafie. Kierował on biurem Sadra w Nadżafie. Sadr oskarżył o morderstwo „amerykańskich okupantów”.
Na podstawie: alsumaria.tv, iht.com, news.bbc.com, presstv.ir, reuters.com