Iran/ Ahmadineżad odrzuca europejskie propozycje
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad odrzucił sugestie ze strony państw europejskich, które dotyczyły procesu wzbogacania uranu. Według jego słów, wszelkie propozycje odnośnie wstrzymania pokojowego wykorzystania technologii nuklearnych przez Iran są bez znaczenia i nie przyniosą rezultatów.
Według Ahmadineżada Iran ma prawo do pokojowego wykorzystania nuklearnych technologii i nie wyzbędzie się swoich praw. Proces wzbogacania uranu będzie trwał nadal bez przestojów.
Unia Europejska, pod przewodnictwem Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii, wystosowała do Iranu kolejną sugestię odnośnie procesów rozwoju technologii nuklearnych. UE nalegała, aby Iran wstrzymał proces wzbogacania uranu. W zamian, negocjatorzy oferowali ułatwienia w handlu z UE oraz inne korzyści polityczne.
Negocjatorzy mają spotkać się w poniedziałek 15 maja w Brukseli, aby ponownie rozpatrzyć możliwość złożenia kolejnej propozycji Iranowi, mimo iż kilka ostatnich spotkało się ze zdecydowanymi odmowami. Według komentatorów rozważane są nawet opcje uznania i wspierania cywilnego i pokojowego wykorzystania energii nuklearnej.
Jednocześnie irański minister spraw zagranicznych Manuczer Mottaki podkreślił wyczekiwanie Teheranu na międzynarodową akceptację swoich poczynań. Tylko wtedy, według słów ministra, Iran będzie w pełni współpracował z międzynarodowymi organizacjami, w tym zajmującymi się technologiami nuklearnymi.
Prezydent Iranu w swoich wypowiedziach wielokrotnie powtarzał chęć kontynuowania rozmów z Zachodem. Podkreślając pokojowy charakter irańskich działań, stawiał je w przeciwieństwie do twierdzeń Stanów Zjednoczonych i Izraela. Według niego, Iran będzie rozmawiał z każdym, kto "głowy trzyma powyżej bomb". Jednakże, Ahmadineżad wykluczył możliwość rozmów z Izraelem.
Ahmadineżad zachęcał równocześnie Amerykanów aby przyłączyli się do rozmów pomiędzy UE i Iranem. Stan, kiedy wszelkie ustalenia muszą być konsultowane i uzgadniane z Waszyngtonem uważa za mało komfortowy i sprzyjający osiągnięciu porozumienia. W reakcji na te wypowiedzi ambasador USA przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, John Bolton, stwierdził, że cała sprawa nie jest kwestią pomiędzy Iranem a USA, tyle Iranem a całym światem.
Według wypowiedzi niektórych dyplomatów, eksperci ONZ znaleźli ślady uranu o składzie bardzo zbliżonym do potrzebnego do produkcji bomby. Tymczasem, w Radzie Bezpieczeństwa ONZ wciąż trwają dyskusje na temat rezolucji potępiającej Iran. Póki co, Chiny i Rosja odmawiają swojego poparcia dla takiej rezolucji, nalegając na znalezienie dyplomatycznych sposobów rozwiązania tej sytuacji.
Na podst. International Herald Tribune, CNN, Al Jazeera, The Jerusalem Post.