Izrael/ Hamas nie przedłuży rozejmu z Izraelem
Nalot był odpowiedzią Izraela na samobójczy atak dokonany w zeszłym tygodniu przez Islamski Dżihad. Zmarły Fawzi Abu al-Qara był przywódcą militarnego skrzydła Hamasu. Razem z nim zginał również Hasan Madhun, wysoki rangą członek innej radykalnej organizacji palestyńskiej - Brygady Męczenników Al-Aksa
Rzecznik Hamasu, Mushir al-Masri powiedział, że w obliczu izraelskich działań nie ma co marzyć o przedłużeniu zawieszenia broni. Dodał, ze Hamas rezerwuje sobie prawo do dokonania ataku odwetowego, jednakże nie przerwie natychmiast rozejmu.
W odpowiedzi, minister spraw zagranicznych Izraela Silvan Shalom powiedział, że jego kraj będzie w dalszym ciągu przeprowadzał operacje przeciwko bojownikom w Strefie Gazy, do momentu aż prezydent Mahmoud Abbas nie podejmie kroków w celu ich rozbrojenia. Jednakże członek palestyńskiej legislatywy, Ziad Abu Zayyad, w środowej wypowiedzi dla radia armii izraelskiej stwierdził, że Izrael odrzucił propozycję Autonomii Palestyńskiej, która zakładała, że przestanie on uderzać w bojowników, jeśli ci złożą broń.
Zawieszenie broni, które zostało wynegocjowane przy udziale Egiptowi, interpretowane jest przez radykalne palestyńskie frakcje w ten sposób, że daje możliwość odpowiedzi na każdy pojedynczy atak Izraela. Hamas wielokrotnie ostrzeliwał rakietami z terytorium Gazy izraelskie miasta w odwecie za, ich zdaniem, naruszenia przez Izrael warunków rozejmu, jak naloty czy aresztowania. Od momentu obowiązywania zawieszenia broni, Hamas i Al-Aksa powstrzymały się jednak od dokonywania samobójczych zamachów w Izraelu, podczas gdy Islamski Dżihad przeprowadził cztery takie zamachy.
Oczekuje się, że w przeciągu kilku tygodni Egipt zaprosi do Kairu przywódców radykalnych grup, w tym Hamasu na rozmowy dotyczące przedłużenia zawieszenia broni.
/Źródła: BBC, The Globe and Mail, Onet/