Iran uruchomił fabrykę paliwa jądrowego
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad otworzył w czwartek (9.04) w Isfahanie fabrykę paliwa jądrowego, którym będą zasilane irańskie reaktory. Zapewnił on jednocześnie o gotowości do podjęcia dalszych rozmów w sprawie programu jądrowego.
Według irańskiej agencji prasowej, po osiągnięciu docelowej wydajności, fabryka będzie produkować rocznie 30 ton paliwa jądrowego w postaci granulków tlenku uranu dla reaktorów lekkowodnych, takich jak ten w Buszer, oraz 10 ton dla reaktora ciężkowodnego w Arak, którego ukończenie planowane jest, według różnych doniesień, na lata 2011-2013.
Istnieje obawa, że przy przetwarzaniu zużytego paliwa z reaktorów jądrowych Iran może zdecydować się na odzyskiwanie z niego plutonu. Po osiągnięciu pełnej sprawności, proces taki mogłby wówczas generować wystarczającą ilość tego pierwiastka do zbudowania dwóch ładunków jądrowych rocznie.
W okolicznościowym przemówieniu Ahmadineżad powiedział, że Iran przetestował ponadto dwa nowe typy bardziej wydajnych wirówek (centryfug) w ośrodku wzbogacania uranu w Natanz. Według szefa irańskiego programu jądrowego Gholama Rezy Aghazadeha zwiększyła się również do siedmiu tysięcy liczba wirówek już działających. To znacznie więcej niż niecałe cztery tysiące, o których mówił lutowy raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Otwarcie fabryki paliwa jądrowego zbiegło się w czasie z ofertą mocarstw światowych rozpoczęcia nowej rundy rozmów. Do podjęcia dialogu wezwały Iran m.in. Rosja i Chiny. Udział w rozmowach w pełnym zakresie zadeklarowały również Stany Zjednoczone. Według amerykańskiej sekretarz stanu Hilary Clinton, nie ma nic ważniejszego niż przekonanie Iranu, by zaprzestał wysiłków na rzecz wyprodukowania broni jądrowej.
Ahmadineżad powiedział, że Iran jest gotowy do podjęcia rozmów, pod warunkiem że będą one oparte na „sprawiedliwości” i „szacunku”. Według niego, mimo różnych zapowiedzi, polityka USA wobec Teheranu do tej pory nie uległa jednak zmianie, wobec czego rozwój programu jądrowego jest obecnie jednym sposobem, by Iran zajął należne mu miejsce w społeczności międzynarodowej.
Według przewodniczącego komisji irańskiego parlamentu ds. bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej, otwarcie nowej instalacji oznacza praktycznie domknięcie cyklu paliwa jądrowego, a tym samym w negocjacjach międzynarodowych nie ma już miejsca na kwestię wstrzymania wzbogacania uranu.
Nieoficjalnie niektórzy dyplomaci przyznają, że przeciąganie rozmów przez Iran może być grą na czas. Każdy dzień pracy wirówek zwiększa ilość wzbogaconego uranu, będącego w dyspozycji irańskich naukowców. Do końca 2010 r. może być go wystarczająco dużo do wyprodukowania broni jądrowej. Takiego scenariusza obawia się Izrael, którego premier Benjamin Netanjahu wezwał prezydenta USA Baracka Obamę do określenia limitu czasowego na rozmowy z Teheranem.
Na podstawie: telegraph.co.uk, bbc.co.uk, timesonline.co.uk