Izrael potępia działania władz syryjskich wobec manifestantów
- IAR
Izrael po raz pierwszy od rozpoczęcia antyreżimowych protestów w Syrii opowiedział się dziś otwarcie po stronie uczestników tych wydarzeń. Stanowisko w tej sprawie przedstawił prezydent Szimon Peres w rozmowie z izraelskimi dziennikarzami podczas swej oficjalnej wizyty w Wietnamie.
„Jestem pełen podziwu dla Syryjczyków, którzy od połowy marca nie ustają w protestach przeciw reżimowi, usiłującemu stłumić te protesty w potokach krwi” - powiedział Peres. Według niego, Izrael nie nawiązał kontaktów z powstańcami w Syrii. Wypowiedź ta, mimo iż utrzymana w ostrożnym tonie, może oznaczać, że Izrael wspiera jednak przeciwników prezydenta Baszara al-Asada.
Przywódcy państw arabskich od kilku dni wzywają syryjskich żołnierzy i oficerów do masowych dezercji z armii rządowej. „Dezerterzy ci, tworzący tzw. Armię Wolnej Syrii, wysadzili przedwczoraj w powietrze magazyn broni Hezbollahu w południowym Libanie” - pisze dziś izraelski portal „Debka".