Liga Arabska przygotowała plan pokojowy dla Syrii
- IAR
Władze Syrii mają dzisiaj oficjalnie ogłosić zgodę na plan pokojowy Ligii Arabskiej. Ministrowie spraw zagranicznych Ligi zebrani w Katarze ustalili wczoraj szczegóły pomysłu, który ma doprowadzić do zakończenia konfliktu w Syrii. Od marca syryjska opozycja wychodzi na ulice,
domagając się ustąpienia prezydenta Baszara al-Assada. Demonstracje są krwawo tłumione przez syryjski reżim. Szczegóły planu pokojowego nie są na razie znane. Wiadomo, że zakłada on zakończenie demonstracji, wycofanie wojska z ulic syryjskich miast i rozpoczęcie rozmów między władzami Syrii a opozycją. Plan Ligi Arabskiej pojawił się tuż po tym, jak światowe mocarstwa, łącznie z Chinami, kolejny raz potępiły represje wobec opozycji w Syrii.
"Zabijając jedną osobę, zabijamy całą ludzkość. Niestety, jest władza, która zabija setki ludzi. Ta władza opiera się na sile, a nie na woli społeczeństwa" - mówił premier Turcji Recep Erdogan. Niektóre kraje, takie jak Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania, wezwały nawet prezydenta Syrii do ustąpienia, ale nie ma na razie informacji o tym, czy nowy plan pokojowy przewiduje pozostanie Baszara al-Assada na stanowisku, czy też jego dymisję.
Od połowy marca syryjska opozycja, zachęcona wydarzeniami w Tunezji, Egipcie i Libii, wychodzi na ulice domagając się ustąpienia prezydenta al-Assada. ONZ ocenia, że konflikt w Syrii kosztował już życie co najmniej trzech tysięcy osób.
Dzisiaj światowe media, powołując się na działaczy organizacji praw człowieka, donoszą, że w osadzie Kfar Laha w okolicach Homs syryjskie oddziały wierne prezydentowi Assadowi zabiły 13 wieśniaków. Zostali oni zatrzymani na drodze, związani i zastrzeleni. Region Homs jest jednym z centrów oporu przeciw reżimowi. Do egzekucji doszło w dzień po tym, jak w tej samej okolicy, w niewyjaśnionych okolicznościach zostało wyciągniętych z autobusu i zastrzelonych dziesięciu Alawitów - członków sekty prezydenta al Assada.