Narodowa Rada Syryjska zawiedziona konferencją
Przewodniczący Narodowej Rady Syryjskiej wyraził swoje niezadowolenie z efektów konferencji „Przyjaciół Syrii”, która odbyła się w piątek w Tunisie. Burhan Ghalioun powiedział, że zgromadzenie „nie sprostało aspiracjom Syryjczyków”.
Na konferencji pojawili się przedstawiciele około 70 państw. W deklaracji, która została ogłoszona w piątek późnym wieczorem Narodową Radę Syryjską uznano za „legalnego reprezentanta Syryjczyków poszukujących pokojowej, demokratycznej zmiany”. Organu nie uznano jednak za jedynego legalnego reprezentanta Syryjczyków, co w świetle prawa międzynarodowego stanowi ogromną różnicę.
Deklaracja wzywała również do zaprzestania przemocy w kraju. Dotychczasowe sankcje zostały wzmocnione. Wprowadzono także nowe środki, które będą obejmowały m.in. zakazy podróży, zamrożenie aktywów oraz sankcje o charakterze dyplomatycznym. „Przyjaciele Syrii” zażądali, aby reżim „natychmiast zezwolił organizacjom humanitarnym na dostarczenie niezbędnej pomocy cywilom, którzy ucierpieli z powodu przemocy”.
W świetle podejścia Chin i Rosji do kwestii Syrii efekty konferencji nie są zaskoczeniem. Już przed jej zakończeniem dziennik „Hürriyet Daily News”, powołując się na anonimowego dyplomatę, pisał, że dozbrojenie, którego domagała się syryjska opozycja, wydaje się wysoce nieprawdopodobne. O tym, że zgromadzenie skupi się na środkach dyplomatycznych mogły świadczyć również słowa tureckiego ministra spraw zagranicznych. Ahmet Davutoğlu w trakcie swojego przemówienia na konferencji stwierdził, że „widzimy grupę Przyjaciół Syrii jako międzynarodową platformę, która powinna działać, aby wywierać kolektywnie naciski dyplomatyczne dla ochrony cywilów w Syrii”.
Następne spotkanie „Przyjaciół Syrii” odbędzie się w marcu w Turcji, a po raz trzeci grupa spotka się we Francji.
Na podstawie: hurriyetdailynews.com, zaman.com.tr, aljazeera.com