Nie słabną antyrządowe demonstracje w Jemenie
W czwartek na ulice jemeńskich miast ponownie wyszli demonstranci domagający się ustąpienia prezydenta Alego Abdullaha Saleha.
Według doniesień agencyjnych, co najmniej dwudziestu protestujących odniosło rany w czwartek w stolicy kraju, Sanie, w wyniku użycia przez policję gazu łzawiącego i ostrej amunicji. Manifestanci wyszli również na ulice miasta Ta’izz w południowym Jemenie.
Agencje podają, że w wyniku środowych starć pomiędzy manifestantami i policją w portowym mieście Hudajda na zachodzie kraju, rannych zostało około stu dwudziestu osób, a jedna zginęła. Według świadków zdarzenia, służby bezpieczeństwa otworzyły ogień i użyły gazu łzawiącego, a wierni rządowi kontrdemonstranci zaatakowali przeciwników prezydenta pałkami i kamieniami. Tego samego dnia do demonstracji doszło również w innych jemeńskich miastach.
W trwających od kilku tygodni protestach w Jemenie zginęło ponad 30 osób. Prezydent kraju, piastujący ten urząd od 32 lat, odrzuca żądania demonstrantów, zapowiadając swoje odejście dopiero po zakończeniu kadencji w 2013.
Na podstawie: aljazzera.net; bbc.co.uk