Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Bliski Wschód Nowe prawo wyborcze do władz irackich prowincji

Nowe prawo wyborcze do władz irackich prowincji


24 wrzesień 2008
A A A

Iracki parlament zaakceptował w środę (24.09) prawo wyborcze. Wybory lokalne po wielu miesiącach opóźnień i politycznych sporów odbędą się pod koniec stycznia 2009 roku.

„To prawo jest tym czego chcieli Irakijczycy i nie jest tym czego chcieli politycy”, powiedział Mahmoud al-Maszhadani, przewodniczący irackiego parlamentu. „Ta ustawa pokazuje naszą determinacje w dążeniu do porozumienia i to, że potrafimy rozwiązywać problemy w demokratyczny sposób. Kirkut jest źródłem kłopotów, ale teraz staje się symbolem patriotyzmu i porozumienia. Zjednoczył nas”, dodał.

Poprzednie wybory do władz prowincji zostały zbojkotowane przez sunnitów co doprowadziło do nadreprezentacji szyitów i Kurdów. Teraz zapowiadają oni, że będą walczyć o władzę.

Nad ustawą głosowało zaledwie 191 deputowanych ze 275 osobowego parlamentu. Prezydent Iraku, Dżalal Talabani, odrzucił wcześniejszą wersje ustawy z lipca. Teraz jednak ustawa wyborcza uzyskała poparcie parlamentarzystów kurdyjskich, których Talabani reprezentuje w Radzie Prezydenckiej.

Pierwotnie wybory planowano je na 1 października br. – ustawa przyjęta przez iracką legislatywę ustala termin wyborów na 31 stycznia 2009 roku. Jednak wybory odbędą się tylko w 14 z 18 irackich prowincji. Wyłączone z nich będą trzy północne kurdyjskie prowincje i Kirkut.

„Tylko kurdyjski parlament może ustanawiać prawo, więc nie ma na razie ustalonej daty wyborów w Kurdystanie”, powiedział agencji AFP Ali Kuder, przewodniczący komisji wyborczej dla regionu północnego. Autonomiczny północny Kurdystan, który składa się z prowincji Pohuk, Arbil, Sulaimanijah, posiada własny parlament. Wybory w tym regionie odbędą się po wprowadzeniu własnego, odrębnego prawa wyborczego.

Sunnicki deputowany Salim al-Dżubur uważa, że wybory w Kirkucie będą prawdopodobnie przeprowadzone na podstawie osobnej ustawy.

Kirkut, jego złoża ropy i skomplikowana historia dzielą irackich polityków. Spór o tą północną prowincję uniemożliwiał pracę nad ustawą. Zawarto jednak kompromis. Wybory w Kirkucie nie odbędą się przed marcem 2009 roku. A władzę w prowincji będzie sprawował komitet parlamentarny składający się z dwóch przedstawicieli sunnitów, dwóch szyitów, dwóch Arabów i jednego przedstawiciela chrześcijan. Celem komitetu jest przygotowanie „gruntu” niezbędnego do zorganizowania wyborów.

Bogactwo Kirkutu jest jego problemem. Jest to jeden z najbogatszych w ropę i gaz regionów w Iraku. Nie dziwi więc spór pomiędzy autonomicznym rządem Kurdystanu a rządem w Bagdadzie, a szerzej pomiędzy sunnitami, szyitami i Kurdami. Kurdystan chce aby Kirkut znalazł się pod władzą rządu autonomicznego. Takiego rozwiązania nie chcą ani sunnici, ani szyici. Uważają oni, że zyski z irackiej ropy powinny trafiać do budżetu centralnego – mają służyć całemu społeczeństwu, mówią iraccy politycy.

Za rządów Saddama Husajna przesiedlano w ten region faworyzowanych przez dyktatora sunnitów. To sytuację znacznie komplikuje. Kurdowie uważają, że w rejestrze wyborczym powinni znaleźć się wyłącznie osoby, których przodkowie zamieszkiwali te ziemie. Dawało by to władzę Kurdom. Rozwiązaniem sporu ma zająć się wspomniany komitet, który współpracuje ONZ. Złoży on raport parlamentowi przed marcem 2009 roku.

Amerykanie często narzekali, że Irakijczycy nie potrafią wykorzystać okazji jakie niesie ze sobą blisko 80% zmniejszczenie przemocy w kraju. „Uważamy, że to dobry znak. Pokazuje na pewno dojrzewanie irackiej demokracji”, powiedział po zaakceptowaniu ustawy Robert Wood z amerykańskiego Departamentu Stanu.

Na podstawie: afp.com, ap.com, aljazeera.net