Trwają starcia w Egipcie, rośnie liczba ofiar
- IAR
Kolejne dwie osoby zginęły w starciach podczas antyrządowych protestów w Egipcie. Od soboty w tym kraju trwają protesty przeciwko rządom junty wojskowej, o godz. 15:00 ma się rozpocząć antyrządowy Marsz Miliona.
Dwie osoby poniosły śmierć w zamieszkach w Ismaili. Łącznie od soboty, gdy protesty się rozpoczęły, zginęło ponad 30 osób. Do starć doszło też w Aleksandrii, Suezie i Kairze. W stolicy Egiptu cały czas okupowany jest Plac Tahrir w centrum miasta. To właśnie tam dochodziło na początku roku do protestów, po których obalono prezydenta Hosniego Mubaraka. Protestujący domagają się natychmiastowej dymisji rządu i powołania gabinetu "ocalenia narodowego". Chcą też wyborów prezydenckich najpóźniej w kwietniu przyszłego roku i gruntownej reformy struktury ministerstwa spraw wewnętrznych. Wczoraj rząd złożył rezygnację, jednak według egipskiej telewizji, wojsko ją odrzuciło.
Do Marszu Miliona na pewno nie przyłączy się Bractwo Muzułmańskie. Będą natomiast pozostałe siły polityczne. Tymczasem władze kraju wezwały opozycję do natychmiastowego przystąpienia do rozmów. Na razie brakuje odzewu na ten apel. Jedynie Bractwo Muzułmańskie zapowiedziało udział w negocjacjach.
Zaniepokojone sytuacją w Egipcie są Stany Zjednoczone, a Amnesty International twierdzi, że obecne władze mniej szanują prawa człowieka niż obalony na początku roku prezydent Hosni Mubarak.