05 lipiec 2010
-
IAR
Turcja grozi, że zerwie stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Ankara domaga się, by Tel-Awiw przeprosił za akcje przeciwko tak zwanej Flocie Wolności, która płynęła w maju z pomocą humanitarną do Strefy Gazy. Zginęło wtedy 9 tureckich obywateli. Izraelczycy nie zamierzają tego robić.
Ahmet Davutoglu: źródło wikipedia commons
Minister spraw zagranicznych Turcji Ahmet Davutoglu powiedział gazecie "Hurriyet", że Izrael ma do dyspozycji trzy warianty. Pierwszy z nich to przeproszenie za zajście, drugi uznanie ustaleń międzynarodowej komisji, a trzeci utrata relacji dyplomatycznych z Turcją.
Turcja, która jest uznawana za najbliższego sojusznika Izraela spośród państw muzułmańskich, wielokrotnie domagała się przeprosin od Izraela, wypłacenia odszkodowania rodzinom zabitych. Chciała zgody na śledztwo Organizacji Narodów Zjednoczonych i zniesienia blokady Strefy Gazy. Izrael odpowiedział na te oczekiwania jedynie częściowo poprzez uruchomienie własnego śledztwa w tej sprawie.
W reakcji na działania Izraela, Turcja odwołała swojego ambasadora. Teraz zamknęła również przestrzeń powietrzną dla samolotów wojskowych Izraela.
Na porozumieniu Turcji i Izraela zależy Stanom Zjednoczonym, dla których oba kraje są bliskimi sojusznikami w regionie.