ZEA/ Bush: powstrzymać Iran "zanim będzie za późno"
Polityka Iranu to jedna głównych kwestii poruszanych w czasie niedzielnej (13.01) wizyty prezydenta USA George’a W. Busha w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W Abu Zabi mówiono również o rozprzestrzenieniu się demokracji i bliskowschodnim procesie pokojowym.
Busha stwierdził, że Iran jest największym sponsorem organizacji terrorystycznych ze wszystkich państw na świecie. Ponadto, podkopuje proces pokojowy w Libanie, dostarcza uzbrojenia talibom, próbuje zastraszyć swoich sąsiadów agresywną retoryką, przeciwstawia się Organizacji Narodów Zjednoczonych lekceważąc jej rezolucje i destabilizuje cały region Bliskiego Wschodu poprzez utajnienie swojego programu jądrowego.
Według Busha, Iran zagraża bezpieczeństwu wszystkich krajów, niezależnie od ich położenia. Dlatego też Stany Zjednoczone tworzą koalicję zaprzyjaźnionych państw, która stawi czoła temu zagrożeniu „zanim będzie za późno”.
Bush wyraził uznanie dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich za dokonany w tym państwie postęp gospodarczy i społeczny. Wezwał jednocześnie pozostałe kraje Bliskiego Wschodu do wprowadzenia demokracji, w tym również Iran, którego władze powinny w większym stopniu odpowiadać przed społeczeństwem. Bardziej otwarte społeczeństwa umożliwią bowiem zdyskontowanie olbrzymiego potencjału, jaki drzemie w „kapitale ludzkim” Bliskiego Wschodu.
Bush zadeklarował, że poszerzanie obszaru demokracji i wolności leży u podstaw amerykańskiej polityki zagranicznej i ma kluczowe znaczenia dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.
W swoim przemówieniu prezydent USA odniósł sie również do bliskowschodniego procesu pokojowego, którego przyspieszenie jest najważniejszym celem jego podróży. Bush przekonywał kraje Zatoki Perskiej o udzielenie wsparcia na rzecz zawarcia izraelsko-palestyńskiego porozumienia. Szczególnie dotyczy to prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, który musi zmagać się oporem polityków i bojowników Hamasu, którzy są przeciwni temu porozumieniu.
Wizyta w ZEA jest kolejnym etapem podróży amerykańskiego prezydenta po krajach Bliskiego Wschodu. Wcześniej odwiedził on m.in. Kuwejt i Bahrajn, gdzie również mówił o polityce Iranu. Przemawiając w sobotę bazie amerykańskiej w Kuwejcie, Bush stwierdził, że zdemaskowana została rola Iranu w inspirowaniu przemocy w Iraku, gdyż w rękach amerykańskich znajdują się irańscy agenci i coraz więcej wiadomo o wsparciu, jakiego udzielał Iran grupom ekstremistycznych.
Bush ogłosił również, że do końca lipca br. Biały Dom planuje wycofać z Iraku około 20 tys. żołnierzy, przy czym proces ten jest uzależniony od rozwoju sytuacji w kraju i w skrajnym przypadku może nawet ulec odwróceniu. Kolejne redukcje nie są na razie planowane.
Na podstawie: bbc.co.uk, thenewstribune.com, canadianpress.google.com