Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Armenia i Azerbejdżan w stanie wojny...cybernetycznej

Armenia i Azerbejdżan w stanie wojny...cybernetycznej


26 lipiec 2009
A A A

Można stwierdzić, że Armenia i Azerbejdżan są w stanie wojny cybernetycznej” powiedział w piątek (24.07) dyrektor ormiańskiego Centrum Narodowego i Stosunków Międzynarodowych, Richard Giragosian.

Image
(cc) respres
Według ormiańskich ekspertów ds. bezpieczeństwa cybernetycznego kraju w ostatnim czasie zanotowano wzmożoną liczbę hakerskich ataków na państwowe zasoby internetowe. W opinii Ormian za większością tych ataków stoją hakerzy werbowani przez azerbejdżańskie służby specjalne. Według Richarda Giragosiana ataki na ormiańskie strony internetowe są regularnie przeprowadzane z terytorium tego właśnie państwa.

Podczas niedawnej konferencji prasowej (23.07) opinię tę potwierdził również niezależny analityk Samvel Martirosyan, który powiedział, że „ wpływ cyberterroryzmu będzie coraz bardziej odczuwalny w Armenii ze względu na rozwój kraju i coraz większą zależność od technologii informatycznych”. Dodał również, że zauważalne są różnice w działaniach „typowych internetowych chuliganów” a „hakerów pracujących dla azerbejdżańskich służb specjalnych”.

Martirosyan podkreślił, że problem jest poważy nie tylko z perspektywy rządu ale również i zwykłych obywateli. „ Istnienie sektora finansowego, który rozwija się w szybkim tempie sprawi, że już w niedługim czasie dysponować będziemy poważnymi strukturami IT. Jakiekolwiek luki w tym systemie stanowić będą zagrożenie nie tylko dla strony rządowej ale także dla zwykłych obywateli”.

Giragosian wezwał prezydenta Armenii, sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego oraz ministra obrony na zwrócenie większej uwagi wobec kwestii związanych z zagrożeniami cybernetycznymi. Zaapelował również o demonopolizację branży IT w Armenii, która pozwoli na podniesienie standardu ochrony praw autorskich w sieci, oraz lepszego przygotowania na wypadek sytuacji kryzysowych. Giragosian zwrócił również uwagę potrzebę zwiększenia konkurencji na krajowym rynku. „ Energia i transport w Armenii, jak również niemal cała branża telekomunikacyjna są własnością rosyjskich przedsiębiorstw, co stawia Rosję w pozycji dominującej. Konieczne jest zapewnienie konkurencji, inaczej rozwój nie jest możliwy”. Dodatkowo przekaz internetu do Armenii jest uzależniony niemal w całości od dostawców gruzińskich.

 

Na podstawie: armenianow.com, azg.am, arka.am