Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Awaria rosyjskiej sondy marsjańskiej


09 listopad 2011
A A A

Rosyjska, bezzałogowa sonda „Fobos - grunt”, udająca się w kierunku jednego z księżyców Marsa straciła orientację w przestrzeni kosmicznej. Awaria uniemożliwiła włączenie się silników manewrowych.


Jerzy Grzegorczuk z Centrum Badań Kosmicznych PAN uważa, że w tej sytuacji misja może być zagrożona. Zwraca jednak uwagę, że takie awarie zdarzają się dość często. Z trzydziestu dotychczasowych misji w kierunku Marsa sukcesem zakończyło się tylko osiem. "Te urządzenia działają potem bez ingerencji człowieka, oddalone o setki milionów kilometrów od Ziemi, w temperaturze często przekraczającej minus sto stopni Celsjusza. To wszystko powoduje, że jeżeli zawiedzie najmniejsza część systemu, to cała misja może nie zadziałać" - powiedział Jerzy Grzegorczuk. Ekspert uważa jednak, że ta awaria może mieć związek jedynie z wadliwym oprogramowaniem urządzeń. Taki błąd można szybko naprawić z Ziemi.


Na pokładzie sondy znajduje się urządzenie CHOMIK zaprojektowane i wykonane w Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie. Umożliwia ono pobranie próbek gruntu z głębokości do kilku centymetrów.

Jerzy Grzegorczuk powiedział, że właśnie to urządzenie jest najważniejszym elementem tej sondy, bo od niego zależy ostateczny sukces całej misji. Naukowiec dodał, że kawałek gruntu pobrany ewentualnie przez CHOMIKa był już tematem rozmów polityków na szczeblu międzynarodowym. Profesor Grzegorczuk słyszał od swoich rosyjskich kolegów, że sam Nicolas Sarkozy uprosił u Władimira Putina, aby francuscy naukowcy otrzymali do badań niewielką część ziemi z marsjańskiego księżyca.


Start rakiety wynoszącej marsjańską sondę z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie odbył się bez przeszkód. Dopiero w przestrzeni kosmicznej okazało się, że urządzenia nawigacyjne nie mogą ustalić właściwej pozycji wobec Słońca, a to uniemożliwiło odpalenie silników manewrowych.


Plany zakładały, że "Fobos - grunt" miał dotrzeć do celu w lutym 2013 roku. Po tygodniowym pobycie na księżycu Marsa w kierunku ziemi miała zostać wystrzelona 11 - kilogramowa kapsuła z próbką zdobytą przez CHOMIKa. Powrót sondy spodziewany jest w połowie 2014 roku.