Białoruś i Łotwa bliskimi partnerami
Podczas spotkania z szefem łotewskiej dyplomacji Mārisem Riekstiņšem, prezydent Aleksandr Łukaszenko podziękował politykom w Rydze za poparcie, jakie udzielają Białorusi w procesie dialogu z UE.
Minister spraw zagranicznych Łotwy odwiedził Mińsk we wtorek, 3 listopada. Riekstiņš jest już kolejnym w ostatnich tygodniach tak wysokiej rangi politykiem europejskim, który rozmawiał z białoruskim liderem. Niedawno, w białoruskiej stolicy gościli szef dyplomacji Estonii Urmas Paet, minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini i szef MSZ Słowacji Miroslav Lajčak. W połowie września, Aleksandr Łukaszenko odwiedził Wilno, gdzie rozmawiał z prezydent Litwy Dalią Grybauskaitė.
"Strona łotewska zajęła bardzo rozumne i pragmatyczne stanowisko w naszej sprawie. Warto zauważyć, że Białoruś nie prosiła o jakieś szczególne i wyjatkowe poparcie czy preferencje. Wasza postawa wynika ze zwykłych, ludzkich odruchów, a nie z koniunktury i rozważania, gdzie można zyskać coś dobrego, bądź stracić coś gorszego" - powiedział Łukaszenko łotewskiemu ministrowi.
Białoruski prezydent podkreślił, że obydwa kraje nie są sobie obce. Jako kraje sąsiednie, Białoruś i Łotwa mają wspólne interesy i wciąż sporą przestrzeń współpracy do zagospodarowania, w tym szczególnie w sferze komunikacyjno-transporowej, jako że Ryga jest dla Mińska swoistym oknem na region Morza Bałtyckiego i kraje skandynawskie.W związku z tym, Łukaszenko zaproponował Łotyszom podpisanie nowego porouzmienia w sprawie tranzytu białoruskich towarów przez porty Łotwy.
"Przed kryzysem gospodarczym transport naszych towarów przez łotewskie porty wynosił około 10 mld ton rocznie. Zgodzi się Pan ze mną, że to kolosalny zastrzyk środków dla budżetu. To, że dzisiaj te wskaźniki spadły, nie zadawala ani nas, ani was (...). Za czasów ZSRR w obydwu naszych krajach ulokowano produkcję finalną, a ona nie cierpi dyletantów. Dlatego na Białorusi była zawsze skupiona grupa wysokowykwalifikowanych specjalistów. Po rozpadzie ZSRR Łotwa przetransformowała swoją gospodarkę zgodnie z potrzebami Unii Europejskiej. My poszliśmy nieco inna drogą, chroniąc znajdujące się u nas gigantyczne przedsiębiorstwa" - tłumaczył szefowi łotewskiej dyplomacji Łukaszenko.
Māris Riekstiņš zgodził się z konstatacją, że światowy kryzys gospodarczy zmusza Łotwę i Białoruś do poszukiwania nowych form współpracy. "Dzisiaj ani jedno z państw europejskicch nie postrzega siebie jako szczęśliwe i osiągające sukcesy w sferze ekonomicznej" - zwrócił uwagę łotewski polityk.
Minister spraw zagranicznych Łotwy zaznaczył również, że jego wizyta ma miejsce w szczególnym okresie, gdy zarówno relacje bilateralne Rygi i Mińska, jak i stosunki Białorusi z UE nabrały wyraźnego ożywienia i ocieplenia. Riekstiņš przypomniał, że jeszcze w tym miesiącu szefowie unijnej dyplomacji dyskutować będą nad postępami w dialogu z Mińskiem. "Jestem przeświadczony, że dyskusja ta przyniesie nam nowe pomysły w rozwijaniu relacji. Na pewno też nasza refleksja dotyczyć będzie problemów związanych z liberalizacją unijnego reżimu wizowego dla Białorusinów" - dodał członek łotewskiego rządu.
Māris Riekstiņš oświadczył także, że Łotwa zawsze opowiadała się za pełnoprawnym włączeniem Białorusi w szereg inicjatyw z zakresu polityki sąsiedzkiej UE, w tym do najnowszego unijnego programu "Partnerstwo Wschodnie". "Teraz jest bardzo ważne, aby białoruscy eksperci opracowali szereg propozcyji projektów, które będa mogły być realizowanie w ramach tej inicjatywy" - zaapelował szef łotewskiego MSZ.
W czasie swojej wizyty w Mińsku, minister spraw zagranicznych Łotwy odbył również spotkania z premierem Siergiejem Sidorskim i szefem dyplomacji Siergiejem Martynowem.
Według danych białoruskich, wartosć obrotów handlowych pomiędzy Mińskiem a Rygą wyniosła w ubiegłym roku ponad 2,3 mld USD.
Na podstawie: belta.by, am.gov.lv
Na zdjęciu: minister spraw zagranicznych Łotwy Māris Riekstiņš i prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko w czasie rozmów w Mińsku 3 listopada br., za: president.gov.by