Białoruś planuje utworzenie strefy wolnego handlu z UE
Wicepremier Białorusi Władymir Siemaszko poinformował w piątek (26.6) w parlamencie tego kraju, że w przeciągu najbliższych 3- 4 lat Mińsk zamierza podpisać porozumienie o strefie swobodnego handlu z jednolitym rynkiem unijnym.
Siemaszko dodał, że nowa strefa wolnego handlu nie będzie miała charakteru unii celnej, która łączyć będzie Białoruś, Rosję i Kazachstan od 2010 roku, lecz stanie sie instrumentem ułatwiającym przepływ białoruskich towarów przez jednolity rynek UE.
Przedstawiciel białoruskiego rządu przypomniał, że Mińsk poniósł znaczne straty finansowe po zerwaniu przez Brukselę systemu obustronnych preferencji handlowych wiosną 2006 roku. Sankcje te zostały przez Unię nałożone na skutek negatywnej oceny przebiegu ostatnich wyborów prezydenkich na Białorusi. Polityk poinformował jednak, że już w przyszłym roku Białorusini mogą zostać ponownie włączeni w europejski system preferencji handlowych.
W swoim wystąpieniu Władymir Siemaszko skrytykował także "protekcjonistyczną politykę gospodarczą Rosji i Ukrainy", która w ostatnim czasie znacznie zahamowała białoruski eksport w kierunku wschodnim. Na obniżenie stopy eksportu, szczególnie białoruskich produktów chemicznych wpłynął także, zdaniem wicepremiera, spadek cen i popytu na te artykuły na globalnym rynku. Siemaszko podał, że według szacunków rządowych, poziom eksportu towarów i surowców chemicznych w pierwszym półroczu 2009 roku osiągnął tylko 40 proc. wartości analogicznego okresu roku poprzedniego. Podobnie rzecz się ma ze sprzedażą maszyn rolnicznych i aparatury przemysłowej - Rosjanie prawie w 90 proc. kupują te towary od własnych producentów, przy dogodnych warunkach kredytowych. W związku z tym, utworzenie strefy wolnego handlu z UE otworzyłoby dla Białorusi nowe rynki zbytu.
"Kryzys wymógł na nas energiczniejsze rozwiązanie problemów narosłych latami. Formuła tego rozwiązania brzmi: kupuj mniej, sprzedawaj więcej" - tłumaczył białoruski wicepremier.
Jednocześnie, członek rządu poinformował, że z sukcesami rozwija się handel Białorusi z krajami Południa. W pierwszych czterech miesiącach br. wartość obrotów handlowych z Wenezuelą wyniosła ponad 182 mln dolarów i zwiększyła się prawie dwukrotnie w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Caracas kupuje od Mińska głównie samochody ciężarowe i autobusy z mińskich zakładów MAZ, traktory firmy BIEŁARUS, nawozy sztuczne i żywność. Spore partie towarów Białoruś wyśle również w niedługim czasie do krajów Afryki Północnej i Zatoki Perskiej.
Siemaszko zapowiedział również, że do końca br. szereg białoruskich przedsiębiorstw zostanie objętych dodatkową, rządową pomocą finansową, a krajom Wspólnoty Niepodległych Państw Mińsk zaproponuje sprzedaż swojej produkcji metoda lisingową.
Na Białorusi do 30 czerwca trwa wiosenno-letnia sesja niższej izby parlamentu (Pałata Priedstawitielej, biał. Pałata Pradstaunikou).
Na podstawie: tut.by, belta.by
Na zdjęciu: białoruski wicepremier Władymir Siemiaszko, za: government.by