Ciepło na linii Moskwa-Baku
Wizyta prezydenta Rosji - Dimitrija Miedwiediewa w Azerbejdżanie w dniach (03-03.09) pokazuje, iż stosunki między oboma państwami są dobre.
”Te relacje [są - przyp. red.] ważne nie tylko dla naszych krajów, ale również dla całego regionu. Stały rozwój relacji z Rosją jest bardzo cenny dla Azerbejdżanu. To jest strategiczne partnerstwo” – powiedział Ilham Alijew- prezydent Azerbejdżanu. Dodał on również, iż kraj którym rządzi jest zadowolony ze współpracy z Rosją. Wspomniał również, że dokumenty, które zostaną podpisane podczas wizyty będą odgrywały ważną role w kształtowaniu się wzajemnych relacji.
Rosyjski gość, podobnie jak Alijew, nazwał wzajemne relacje strategicznym partnerstwem. Ma się ono według niego wzmocnić w wyniku podpisanych podczas wizyty porozumień. Zdaniem głowy rosyjskiego państwa “ten rok przyniósł pozytywny trend i musimy [Rosja i Azerbejdżan – przyp. red] myśleć nad wzmocnieniem go oraz rozpoczęciem poszukiwań nowych projektów i idei ”.
Wśród umów znalazła się między innymi poświęcona importowi przez Moskwę azerskiego gazu. Ponadto strony wypracowały kompromis w sprawie dzielącej je grani oraz ochrony zasobów wodnych w granicznej rzece Samur.
Rosyjski prezydent odniósł się również do konfliktu w Górskim Karabachu. Oświadczył, iż Rosja nadal będzie odgrywać „aktywną rolę w rozwiązywaniu tego problemu”.
Wbrew obawom niektórych rosyjskich mediów nie doszło do zgrzytu. Jego przyczyną miałoby być podpisane niedawno porozumienie między Federacją Rosyjską a Armenią, wspieraną przez Moskwę w konflikcie w Górskim Karabachu, na mocy którego ta ostatnia przedłużyła sobie prawa do użytkowania bazy wojskowej w Gyumri do 2044 roku.
Na podstawie: themoscowtimes.com, azernews.az, rt.com