27 styczeń 2010
Zdaniem przewodniczącego Komitetu Wyborców Ukrainy Ołeksandra Czernenko na uda się uniknąć trzeciej tury wyborów prezydenckich. Zdaniem eksperta po drugiej turze głosowania na Ukrainie zapanuje chaos i nikt nie będzie wiedział kto wygrał wybory.
„Uważam, że dojdzie do trzeciej tury wyborów, gdyż zaistnieje sytuacja patowa. Nikt dokładnie nie będzie wiedział kto wygrał wybory. Będzie to trwać kilka tygodni, zanim pojawi się jakieś polityczne rozwiązanie wyjścia z tej sytuacji.” – powiedział Czernenko agencji Innterfax-Ukraina.
fot. mpietruszewski
Przewodniczący Komitetu Wyborców Ukrainy prognozuje, że po zakończeniu głosowania w drugiej turze wyborów zostanie opublikowanych znacznie mniej sondaży exit-poll, gdyż socjolodzy będą chcieli zająć stanowiska w sytuacji niewielkich różnic w poparciu dwóch kandydatów. Już teraz, zdaniem Czernenko, jest wiadomym, że część z analitycznych ośrodków powstrzyma się od przeprowadzenia ankiet.
„W sytuacji braku żadnego exit-poll’a, podczas liczenia głosów nikt nie będzie wiedzieć kto zdobył ile głosów – za wyjątkiem sztabów, które przeprowadzają badania na swój użytek. Zaistnieje możliwość uznania wyników z części dzielnic wyborczych za prawdopodobnie sfałszowane” – przepowiedział ekspert.
Oprócz tego, Czernenko prognozuje wywieranie nacisków na Centralną Komisję Wyborczą, zakłada też możliwość blokady pracy CKW przez deputowanych parlamentu. Za wysoce prawdopodobnym uznaje też zaskarżanie wyników głosowania do sądów, w których będą zwalczać się zwolennicy dwóch kandydatów. „W taki sposób możliwe jest zerwanie kworum członków CKW, gdy część lojalnych wobec Tymoszenko nie przyjdzie na posiedzenie komisji (…) lub kiedy parlamentarzyści po prostu zablokują członków CKW w ich gabinetach” – powiedział Czernenko.
fot. mpietruszewski
Zdaniem Ołeksandra Czernenko istnieje szereg możliwych okoliczności dla uznania wyborów za nieważne, jak również ich sfałszowania w poszczególnych obwodowych komisjach wyborczych. Ekspert dodał, że przede wszystkim istnieje ryzyko odwołania przez kandydatów swoich przedstawicieli z okręgowych komisji wyborczych. W sytuacji, gdy takie kroki zostaną przedsięwzięte na początku głosowania, z powodu nie uzyskania kworum w komisjach nie będą mogły one przeprowadzić procedury liczenia głosów. Prace komisji bez obecności części członków zostałyby ponadto uznane za powód dla unieważnienia głosowania w tych dzielnicach.
Czernenko dopuszcza też możliwość sfałszowania wyników wyborów poprzez uszkodzenia urn wyborczych lub ich plomb. W takich przypadkach głosy w nich złożone zostaną uznane za nieważne. „Są to radykalne sposoby, lecz dzięki takim manipulacjom w poszczególnych dzielnicach wyborczych można osiągnąć efekt wpływający na ogólny wynik” – powiedział ekspert.
Na podstawie: glavred.info