Gazprom i Naftohaz eliminują pośredników
Od 2009 roku jedynym importerem gazu ziemnego na Ukrainę ma być Naftohaz. Porozumienie, regulujące tę kwestię, podpisane przez szefów Gazpromu, Aleksieja Millera oraz Naftohazu, Oleha Dubinę, opublikował w piątek (24.10) ukraiński tygodnik "Dzerkało Tyżnia". W dokumencie wskazano, iż przejście na bezpośrednie kontakty handlowe jest uwarunkowane "spłaceniem zadłużenia wobec Gazpromu za dostarczony ukraińskim konsumentom gaz ziemny, terminową opłatą przyszłych dostaw oraz możliwością Gazpromu dostarczania gazu ukraińskim odbiorcom". Jednocześnie rosyjski koncern przejął zadłużenie Naftohazu wobec RosUkrEnerg.
Do 1 listopada br. spółki mają podpisać długoterminowy kontrakt na dostawę gazu oraz jego tranzyt przez terytorium Ukrainy. Oddzielny kontrakt ma być podpisany w zakresie dostarczania przez "Gazprom Zbyt Ukraina" 7,5 mld metrów sześciennych gazu, odbiorcą którego będą przedsiębiorstwa przemysłowe. Naftohaz ma także wspomóc spółkę "Gazprom Zbyt Ukraina" przy staraniu się o licencję na możliwość sprzedaży gazu odbiorcom przemysłowym.
Strony ustaliły, iż cena za tranzyt gazu nie będzie wyższa w porównaniu z 2008 rokiem. Na tym samym poziomie pozostanie też objętość przesyłanego surowca (nie mniej niż 120 mld metrów sześciennych).
W ciągu trzech następnych lat zostanie przeprowadzane "urynkowienie" poziomu cen. W listopadzie i grudniu br. Ukraina ma zapłacić za gaz pochodzący z Azji Centralnej cenę 179,5 dolara za tysiąc metrów sześciennych (podpisanie odpowiednich dokumentów jest planowane przed końcem października).
We wstępie porozumienia zaznaczono również, iż jest ono wynikiem podpisanego 2 października br. przez premier Ukrainy Julię Tymoszenko oraz premiera Rosji Władimira Putina, Memorandum o współpracy w sektorze gazowym.
Na podstawie: unian.net, dt.ua