Gruzja/ Likwidowanie rosyjskich baz wojskowych
Gruziński parlament przyjął w czwartek (10.03) uchwałę o likwidacji rosyjskich baz wojskowych. Na mocy uchwały Moskwa ma czas na wycofanie swoich baz z Gruzji do stycznia 2006 roku, o ile do 15 maja oba państwa nie osiągną porozumienia w tej sprawie.
Parlament przyjął uchwałę większością głosów w czwartek wieczorem. Jak stwierdził, "nie ma już podstaw prawnych dla usprawiedliwienia obecności rosyjskich baz w Gruzji". Problemy z przyjęciem uchwały zaczęły się już w środę. Rozmowy na ten temat podjęło wtedy kilku deputatów opozycji. Przyjęcie ultimatum zostało odłożone w czasie z inicjatywy przewodniczącej parlamentu Nino Burdżanadze. Jej zdaniem "postulat (likwidacji baz-dop. red.) nie był uzgadniany z władzami państwa i wniesienie go w porządek obrad było zupełnie nieoczekiwane. Również dla prezydenta." Słowa te budzą słuszne wątpliwości, jako że gruzińskie i rosyjskie środki masowego przekazu relacjonowały prace nad projektem ustawy już w poniedziałek.
Burdżanadze zaproponowała, by temat wycofania baz odłożyć do maja, zaznaczając przy tym, iż "państwo nie zmieniło swojego stanowiska w tej sprawie". Termin obrad został ustalony tak, by pokrywał się z zaplanowanym wtedy zakończeniem rosyjsko-gruzińskich rozmów w sprawie konkretnej daty wycofania baz. Sam prezydent Gruzji, Michaił Saakaszwili przyznaje, iż "rosyjskie bazy powinny zostać zlikwidowane", i że powinno nastąpić to dopiero po zakończeniu rozmów między tymi krajami. Na osiągnięcie konsensusu państwa mają jeszcze ponad miesiąc.
Postanowienie to komentowano równie szczegółowo, co ironicznie w gruzińskich mediach. "Postanowienie nie powinno mieć wpływu na przebieg rozmów między krajami. Organy wykonawcze będą zmuszone wkroczyć, jeśli do 1 maja Rosja nie zacznie likwidować swoich baz. Jeśli Moskwa nie wycofa wojsk, to rosyjscy żołnierze zostaną poddani szeregowi sankcji". Wśród nich znajdą się m.in.: zaprzestanie wydawania wiz, utrudnienie im poruszania się na terytorium państwa, odcięcie dostaw prądu do baz, czy wycena długu, jaki rosyjskie bazy zaciągnęły w budżecie Gruzji. Wraz z ogłoszeniem kontrowersyjnego rozporządzenia podniosły się głosy radykalnie nastawionych gruzińskich organizacji studenckich.
Przedstawiciele organizacji "Liga Studencka" ogłosili w czwartek, iż rosyjskie obiekty wojskowe Achałkałaki i Batumi winny być przekazane Gruzji. Studenci zaproponowali na konferencji prasowej w Tbilisi, by rząd zaapelował o natychmiastowe wycofanie baz z Gruzji. W tym samym czasie urządzenia i technikę zbrojeniową należałoby ich zdaniem oddać w ręce gruzińskiego Ministerstwa Obrony. Organizatorzy konferencji ogłosili, iż mają za sobą tysiące studentów z całej Gruzji gotowych wyjść na ulice w celu poparcia projektu jak najszybszego wycofania z kraju rosyjskich baz.
[na podst. gazeta.ru]