Gruzja/ Nogaideli negocjował dostawy gazu ziemnego
Premier Gruzji Zurab Nogaideli rozpatruje możliwości zapewnienia dostaw gazu ziemnego spośród ofert Rosji, Azerbejdżanu, Iranu oraz Turcji. Po rozmowach z wiceprezydentem Iranu w ramach Światowego Forum Ekonomicznego Nogaideli nie ujawnił szczegółów negocjacji. Gruzja rozpoczęła również eksport energii elektrycznej do Turcji i Azerbejdżanu, co wcześniej nie miało miejsca.
Premier Nogaideli oświadczył, że oczekuje ostatecznej oferty irańskiej w grudniu. „Negocjujemy obecnie dostawy gazu z czterema krajami – Azerbejdżanem, Iranem, Rosją i Turcją i wybierzemy najkorzystniejszą dla nas opcję. To są rozmowy handlowe, więc nie chciałbym ujawniać szczegółów (...) Gaz będzie w styczniu, ale jest za wcześnie, aby mówić o cenie i ilości”, mówił Nogaideli.
Wcześniej premier, wspólnie z którym negocjacje prowadzi minister energetyki Nika Gilauri, spotkał się ze swoim tureckim odpowiednikiem, Recepem Tayyip Erdoganem. „Uczyniliśmy krok naprzód”, powiedział Gilauri. „Mam nadzieję, że ostateczne umowy zostaną podpisane w przyszłym miesiącu.”
Główną nadzieją Gruzji jest zmniejszenie energetycznej zależności od Rosji. Swoje szanse Tbilisi widzi głównie w Gazociągu Południowo-Kaukaskim, biegnącym przez Baku-Tbilisi-Erzrum. Gazociąg ten będzie transportował gaz azerski do Turcji przez Gruzję. Jako opłatę transportową Gruzja otrzyma 200 mln metrów sześciennych oraz dodatkowo 50 mln metrów sześciennych po obniżonej cenie – 55 dolarów za 1000 metrów. Tbilisi chce rozszerzyć ilość gazu dostępną po zredukowanej cenie – stąd rozmowy z Turcją.
Prezydent Gruzji Michail Saakaszwili powiedział, że Gruzja nie będzie mieć żadnych kłopotów z dostawami gazu. Świadczy o tym m.in. rozpoczęcie eksportu elektryczności do Turcji i Azerbejdżanu. Według prezydenta zapotrzebowanie na gaz ziemny może w pewnej części zostać zaspokojone podażą energii elektrycznej.
W mediach tureckich i azerskich pojawiły się jednak ostatnio komentarze, iż Azerbejdżan nie będzie w stanie eksportować dodatkowej ilości gazu do Gruzji. Stwierdzenia te zostały zdementowane przez przedstawicieli władz Azerbejdżanu. Natomiast Rosja już zapowiedziała, że jeśli gaz eksportowany przez nią do Azerbejdżanu będzie trafiał do Gruzji, wówczas Rosjanie będą zmuszeni podwyższyć cenę surowca.
Na podstawie: civil.ge, itar-tass.com