Gruzja stawia na dynamiczny rozwój
"Pomimo wojny, globalnego kryzysu ekonomicznego i pogłębienia problemu bezrobocia, nasza gospodarka osiągnęła punkt zwrotny" - powiedział 24.10 prezydent Gruzji podczas otwarcia nowego terminalu transportowego w czarnomorskim porcie Poti.
Poti, położone w północno-wschodniej części Gruzji, nieopodal administracyjnej granicy z Abchazją jest jednym z największych portów kaukaskiego kraju. Podczas ubiegłorocznej wojny rosyjsko-gruzińskiej w sierpniu 2008 roku, miasto było wielokrotnie atakowane przez lotnictwo i marynarkę wojenną Rosji.
Podczas okolicznościowego wystąpienia, prezydent Micheil Saakaszwili przypomniał, że Gruzja ma unikalne znaczenie jako węzeł transportowy łączący ze sobą różne części olbrzymiego kontynentu euroazjatyckiego. "Jesteśmy jedyną drogą tranzytową dla sześciu krajów położonych w regionie Azji Środkowej i Morza Kaspijskiego oraz najkrótszą drogą z północnych Chin do większości celów na terenie Europy" - tłumaczył gruziński lider.
Saakaszwili zwrócił uwagę, że jego mały, ale dynamicznie rozwijający się kraj, pomimo wielkich przeciwności zewnętrznych stanowić może konkurencję dla potężnego rynku rosyjskiego. "Gruzji nie da się ominąć. Oczywiście tranzyt towarów może przebiegać na północ od nas, przez Rosję. Ale jest to ryzykowny szlak, ze wszechobecną korupcją i pełen zagrożeń politycznych. Drugą, konkurencyjną opcją jest prosta droga przez nasz kraj. Jeżeli ktoś chce wiedzieć, dlaczego port w Poti był bombardowany podczas ubiegłorocznej wojny i dlaczego rosyjskie wojska wciąż stacjonuja niedaleko stąd, w Abchazji, powinien dokładnie przyjrzeć się mapie Europy i Azji" - kontynuował prezydent.
Podczas uroczystości w czarnomorskim porcie Micheil Saakaszwili ocenił, że Gruzja nie ma obecnie tak przyjaznych warunków transformarcji, jak kraje Europy Środkowej. "Nie mamy czasu, takiego luksusu, bogactwa i możliwości, aby naśladować tę prostą, środkowoeuropejską drogę. Gruzja ma więcej, niż kraje Europy Środkowej. Mamy zasobnych sąsiadów, posiadających gaz i ropę naftową. Ale też w naszym kraju mamy to, czego nie ma w żadnym innym państwie regionu - niskie podatki" - zaznaczył gruziński lider.
W rankingu magazynu "Forbes" za rok 2009 dotyczącym niskiej stopy podatków i poziomu reform gospodarczych, Gruzja zajęła czwarte miejsce na świecie po Katarze, Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz Hongkongu. W klasyfikacji, Tbilisi wyprzedziło m. in. takie potęgi ekonomiczne jak Japonię, Finlandię czy Niemcy.
Na podstawie: civil.ge, president.gov.ge
Na zdjęciu: prezydent Micheil Saakaszwili, za: president.gov.ge