Kirgistan/ Odbywa się II tura wyborów parlamentarnych
Liderzy kirgiskiej opozycji, oskarżający obóz władzy skupiony wokół prezydenta Askara Akajewa o naruszenia wyborcze, zamierzają zebrać się 15 marca w mieście Dżalal-Abad na południu kraju. Kurułtaj (zjazd) sił opozycyjnych ma stanowić formę „bezterminowego protestu”.
Wcześniej, 10 marca, prezydent Akajew wezwał opozycję do niezaostrzania sytuacji politycznej w kraju w przeddzień drugiej tury wyborów (13 marca). W wystąpieniu telewizyjnym Akajew powiedział: „Kategorycznie niedopuszczalne są działania siłowe służące wywieraniu wpływu na wyborców, prowadzone na rzecz tych lub innych kandydatów. Wszelka walka polityczna powinna toczyć się w ramach określonych przez prawo.” Obie strony (władza i opozycja) zarzucają sobie prowadzenie bezprawnych akcji i fałszerstw podczas wyborów.
Liczne zastrzeżenia do pierwszej tury wyborów mieli obserwatorzy OBWE (choć zauważyli delikatną poprawę w stosunku do poprzednich głosowań), żadnych naruszeń nie dopatrzyli się natomiast przedstawiciele misji państw WNP. Takie drastyczne różnice w ocenie prawidłowości procesu wyborczego przez reprezentantów Zachodu oraz WNP stają się już tradycją w państwach poradzieckich.
Na razie zwycięzcy znani są w 31 z 75 jednomandatowych okręgów wyborczych. Przewagę uzyskali członkowie pro-prezydenckiej partii „Alga (Naprzód) Kirgistan!” (11 deputowanych) oraz reprezentanci innych sympatyzujących z Akajewem ugrupowań (np. „Adilet (Sprawiedliwość)”. W wyborach uczestniczyło 14 z 42 zarejestrowanych w kraju partii. W 2 obwodach wybory nie odbyły się (w obwodzie Tonskim z uwagi na masowe protesty wyborców, natomiast w obwodzie Koczkorskim wybory okazały się nieważne: 62% głosów oddano „przeciw wszystkim” i głosowanie musi zostać powtórzone). W regionie Narynskim wybory przeniesiono na 20 marca. Z uwagi na te i inne, pomniejsze naruszenia, dzisiejsze wybory odbędą się jedynie w 39 okręgach (położonych głównie na południu Kirgistanu).
Między pierwszą a drugą turą aktywność opozycji wyraźnie wzrosła. Odbyło się wiele akcji protestacyjnych. Lider jednej z największych partii opozycyjnych Kurmanbek Bakajew 6 marca wezwał do zwołania nadzwyczajnej sesji parlamentu i przedterminowych wyborów prezydenckich. Żądania te powtórzyły 7 marca Roza Otumbajewa z ugrupowania „Ata-żurt” oraz jedna z liderek Ludowego Ruchu Kirgistanu Iszengul Boljurowa. Opozycja oskarżyła władze o prowokowanie napiętej sytuacji w kraju w celu wprowadzenia stanu wyjątkowego, który opóźniłby zaplanowaną na jesień tego roku, decydująca dla kraju elekcję prezydencką. Druga strona, reprezentowana przez premiera Nikołaja Tanajewa czy zastępcę szefa prezydenckiej administracji Bolota Januzakowa, oczywiście zdecydowanie odrzucała zarzuty, dopatrując się w działaniach opozycji zewnętrznej ingerencji.
Szczególnie ciekawie zapowiada się w drugiej turze wyborów pojedynek jednego z liderów opozycji, bankiera Bołotbeka Maripowa, z córką prezydenta - Bermet Akajewą - w Biszkeku. Do drugiej tury przeszli też m.in. komunista Ishak Masalijew oraz członkowie „Ata-żurt” Adaham Madumarow, Omurbek Tokabajew i Dooronbek Sadyrbajew.
***
Kirgiskie wybory łączą w ciekawy sposób tradycję (znaczone niezmywalnym tuszem palce wyborców – technika znana np. z Afganistanu) z nowoczesnością (system komputerowy identyfikujący wszystkich wyborców).
[na podst. interfax.ru, lenta.ru, rferl.org]