Kirgistan/ Władza przekazana Bakijewowi
Kurmanbek Bakijew, przywódca masowych protestów, które w zeszłym tygodniu doprowadziły w Kirgistanie do zamachu stanu, został dziś oficjalnie ogłoszony głową państwa. Jest to wynikiem walki nowego parlamentu o ustabilizowanie sytuacji politycznej w kraju.
Decyzja parlamentu automatycznie potwierdziła pozycję Bakijewa jako urzędującego prezydenta, który to urząd objął w zeszły piątek. Na miejscu tym zastąpił on rządzącego w byłej sowieckiej republice od 14 lat Askara Akajewa, który oficjalnie urzędu się nie zrzekł.
Akajew wystosował oświadczenie z Rosji, gdzie obecnie przebywa, zarzucając nowym kirgijskim przywódcom zhańbienie kraju i zrujnowanie gospodarki. Nie deklarował natomiast, czy zamierza powrócić w najbliższym czasie do Kirgistanu.
Nowi przywódcy ostrzegali przed ewentualną możliwością wybuchu wojny domowej po upadku rządu Akajewa. Jednak po fali protestów powrócił spokój.
Termin wyborów prezydenckich został wyznaczony na 26 czerwca, jednak ta data nie została jeszcze potwierdzona.
Obecna Minister Spraw Zagranicznych Roza Otunbajewa powiedziała, że nie będzie radykalnych zmian w polityce zagranicznej kraju, ważne kwestie będą ustalane z Waszyngtonem i Moskwą a Rosja i Stany będą mogły pozostawić swe bazy militarne na terenie Kirgistanu.