Kirgistan/ Wybory prezydenckie będą legalne
Wybory prezydenckie w Kirgistanie odbędą sie bez względu na to, czy Askar Akajew poda się do dymisji, powiadomiła przewodnicząca tamtejszego Sądu Konstytucyjnego. Głosowanie wyznaczone na 26 czerwca, będzie miało moc prawną, ponieważ decyzja o jego rozpisaniu została podjęta przez kompetentny organ prawny. Zgodnie z obowiązującą konstytucją prezydent swoją prośbę o dymisję powinien odczytać osobiście przed całym składem parlamentu.
"To byłby najlepszy wariant, jednak nie chcemy narażać jego życia na niebezpieczeństwo." 2 kwietnia podjęto decyzję, że podanie się Akajewa do dymisji zostanie napisane w obecności specjalnej komisji, utworzonej przez członków parlamentu, potwierdzone notarialnie a następnie odczytane w kraju przed całym parlamentem. Jednak jeszcze w piątek Akajew oświadczył, że nie uznaje "zaocznego" wariantu dymisji.
Askar Akajew chce wrócić do Kirgistanu. W przypadku gdy okaże się to niemożliwe pozostanie na stałe w Rosji, którą uznaje za swoją "drugą ojczyznę". Aby w związku z przekazaniem władzy prezydent mógł przyjechać do Kirgistanu ,muszą zostać spełnione dwa warunki: gwarancja bezpieczeństwa osobistego oraz obowiązywanie norm konstytucyjnych.
Akajew oświadczył również, że nie zamierza składać zeznań w kirgiskiej Prokuraturze Generalnej w związku z wydarzeniami 24 marca, gdy w wyniku zamieszek stolica kraju pogrążyła sie w totalnym chaosie. "Rozpowszechniane są kłamliwe wiadomości, że dewastacje i kradzieże zostały zorganizowane przez prezydenta, że uczestniczyli w tym jego stronnicy. Jednak wszyscy widzieli, że zniszczenia, podpalenia i grabieże były dokonywane przez pijanych młodych ludzi."
[na podst. lenta.ru]