Naddniestrze/ CKW nie rejestruje kandydatów opozycji
Centralna Komisja Wyborcza w Naddniestrzu nie przyjęła do rozpatrzenia wniosku dotyczącego udziału w wyborach prezydenckich przedstawiciela opozycji, redaktora „Nowej Gazety” Andrieja Safonowa. Z podobną decyzją spotkał się kandydat opozycji na wiceprezydenta Grigorij Wolowow.
Przyczyną odrzucenia wniosków były wątpliwości tyraspolskiej komisji co do wiarygodności zebranych pod kandydaturą podpisów wyborców. W decyzji swej CKW stwierdziła, że ponad 15 proc. podpisów było sfałszowanych. Taki właśnie jest limit podpisów, w przypadku których Komisja może mieć wątpliwości.
Safonow odwołał się od tego postanowienia do sądu powszechnego. Sąd w Tyraspolu 30 listopada br. orzekł, że decyzja Komisji jest bezprawna. Wyrok sądu nakazywał też Centralnej Komisji Wyborczej zarejestrowanie Safonowa na liście kandydatów ubiegających się o fotel prezydencki. Kandydat opozycji zwrócił się do Komisji o wydanie nowej decyzji uwzględniającej orzeczenie sądu.
Przewodniczący CKW Piotr Denisenko odmówił zwołania posiedzenia Komisji, na którym sprawa Safonowa mogłaby zostać rozpatrzona ponownie. Denisenko oświadczył w niedzielę (3.12), iż zamierza zaskarżyć orzeczenie sądu, mimo, że w świetle prawa mołdawskiego ma ono charakter ostateczny. Andriej Safonow przewidywał takie rozstrzygnięcie sprawy. Jego zdaniem obecnie rządząca ekipa polityczna chce doprowadzić do ponownego, czwartego już z rzędu, wyboru Igora Smirnowa.
Jak na razie w wyborach, które odbędą się 10 grudnia 2006 roku Komisja zarejestrowała trzech kandydatów: dotychczasowego prezydenta Naddniestrza Igora Smirnowa, posła Rady Narodowej Piotra Tomajly i redaktor gazety naddniestrzańskich komunistów „Prawda Naddniestrza” Nadieżdę Bondarjenko.
Wybory w Naddniestrzu w świetle prawa międzynarodowego nie są ważne. Separatystyczne dążenia wschodniej części Mołdawii nie mają poparcia również w opinii światowej. Sytuacja w tym regionie stale się pogarsza. Dotychczasowy prezydent Naddniestrza, Igor Smirnow, kolejny raz zerwał ze stroną mołdawską rozmowy, w których pośredniczy Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W naddniestrzańskich mediach pojawiły się w ostatnich dniach jego wypowiedzi o braku perspektyw dla wspólnej przyszłości Naddniestrza i Mołdawii.
Zdaniem Smirnowa proeuropejska polityka władz Kiszyniowa, a także różnice w systemach ekonomicznych i edukacyjnych stanowią bariery, których nie można pokonać. Uważa on też, iż w perspektywie szesnastu lat Naddniestrze odłączy się od reszty kraju. Środowisko opozycyjne w Naddniestrzu sprzeciwia się jednak takiej polityce i separatystycznym dążeniom władz regionu.
Na podstawie: lenta.ru, infotag.md, interfax.ru, azi.md