Naddniestrze/ Wyborcy ruszają do urn
W nieuznawanej Naddniestrzańskiej Republice Mołdawskiej we wtorek rozpoczęło się przedterminowe głosowanie w wyborach prezydenckich. O możliwości zagłosowania przed 10 grudnia poinformował w poniedziałek przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej Piotr Denisenko.
Na potrzeby wyborów przedterminowych otworzono 52 lokale wyborcze. Stopniowo ich liczba ma wzrosnąć do 264, zaś w dzień głosowania dołączy do nich jeszcze 14 innych, przeznaczonych dla obywateli Naddniestrza mieszkających poza republiką. Badania sondażowe mogą być przeprowadzane nie bliżej niż 15-20 metrów od lokalu wyborczego. Ma to chronić wyborców przed agitacją.
Denisenko zapewnił również, że wszystkim zarejestrowanym obserwatorom zostały wydane specjalne dokumenty umożliwiające wejście do dowolnego lokalu wyborczego. W Tyraspolu, dla podkreślenia rangi wydarzenia, powstało centrum prasowe. Jego otwarcia dokonała Tatiana Jermolajewa, przedstawicielka rosyjskiej organizacji społecznej „Prawnicy dla praw człowieka” i stowarzyszenia rosyjskich adwokatów. Obecność swą Jermolajewa tłumaczyła rosyjskim pochodzeniem wielu obywateli Naddniestrza. Wybory te są więc ważne także dla Rosji.
Akredytację do obserwowania wyborów otrzymało 32 przedstawicieli mediów z Rosji, Ukrainy, Niemiec, Austrii i Wielkiej Brytanii. Tymczasem już 6 grudnia 2006 roku przedstawiciele partii komunistycznej donieśli o odnotowanych przez nich poważnych naruszeniach.
Lider komunistów Oleg Chorżan ogłosił na konferencji prasowej, że władze w niektórych okręgach zabierają mieszkańcom paszporty, obiecując oddać je po wyborach. Ponadto milicja i służby porządkowe utrudniają przeprowadzenie demonstracji zwolennikom partii komunistycznej. Największym jednak naruszeniem, jego zdaniem, jest dostarczanie emerytom ulotek wzywających do głosowania na dotychczasowego prezydenta Smirnowa i grożących w razie innego wyboru cięciami w emeryturach.
Kandydatka wystawiona przez komunistów Nadieżda Bondarjenko może liczyć na 20 proc. poparcia wyborców. Stanowi zatem pewne zagrożenie dla Smirnowa, którego ekipa stara się utrzymać u władzy. W wyborach prezydenckich poza Smirnowem i Bondarjenko startują jeszcze: deputowany Rady Najwyższej Piotr Tomajly i redaktor "Nowoj Gaziety" Andriej Safonow.
Na podstawie: infotag.md, lenta.ru