Polska-UE/ Projekt Partnerstwa Wschodniego sukcesem polskiej dyplomacji
Na poniedziałkowym (26.05) posiedzeniu szefów dyplomacji krajów Unii Europejskiej Radosław Sikorski przeforsował polską koncepcję Partnerstwa Wschodniego jako wspólnotowego podejścia do Europy Wschodniej. Projekt ten stanie się jednym z priorytetów polskiej prezydencji w 2011 roku.
Sikorski przedstawił w poniedziałek w Brukseli polsko-szwedzką propozycję ściślejszej współpracy z Ukrainą, Gruzją, Mołdawią, Armenią, Azerbejdżanem oraz, warunkowo (na poziomie eksperckim, rozszerzanym, jeśli władze w Mińsku zdecydują się na przeprowadzenie demokratycznych reform) z Białorusią. Projekt obejmuje wprowadzenie ułatwień wizowych dla obywateli państw parterskich oraz utworzenie strefy wolnego handlu na towary rolne i usługi. Przewiduje się też zawarcie z państwami partnerskimi układów na wzór dokumentu, jaki UE podpisała z Ukrainą.
Polski minister spraw zagranicznych podkreślał, że nawiązanie bliższej współpracy politycznej i gospodarczej z państwami regionu ma zbliżyć do Unii jej wschodnich sąsiadów, natomiast dla państw, które aspirują do zostania członkami jej struktur służyć będzie jako naturalne przygotowanie do akcesji. Sikorski już podczas dzisiejszego odczytu w prestiżowym European Policy Centre podkreślił w tym kontekście różnicę, jaka istnieje między projektem wschodnim a proponowaną niedawno przez prezydenta Francji Unią dla Śródziemnomorza, która przepadła w obliczu sprzeciwu Niemiec. "Na południu mamy sąsiadów Europy. Na wschodzie mamy europejskich sąsiadów Unii, którzy, jeśli spełnią kryteria, będą mogli ubiegać się o członkostwo we Wspólnocie" - mówił szef polskiej dyplomacji.
Jest to wyraźna odpowiedź na ukraińskie obawy, że Partnerstwo stanie się substytutem prawdziwego członkostwa, pozwalającym dowolnie przeciągać proces rozszerzenia. "Doceniamy wysiłki Warszawy, która w obecnych realiach stara się jak może pomóc Ukrainie. Chodzi nam jednak o pełnoprawne członkostwo w strukturach unijnych i ten kurs zamierzamy kontynuować." - mówił w sobotę Hennadij Udowenko, były minister spraw zagranicznych Ukrainy.
Do koncepcji pozytywnie odniosła się też Benita Ferrero-Waldner, unijny komisarz ds. polityki zagranicznej. Wcześniej Austriaczka była zwolenniczką pozostawienia aktualnych ram współpracy z Europą Wschodnią, jednak po wystąpieniu Sikorskiego polską porozycję określiła jako "racjonalną" oraz poparła ideę zacieśnienia współpracy w dzidziach takich jak transport, polityka regionalna czy gospodarka.
Radosław Sikorski silnie podkreślał, że sam projekt nie jest skierowany przeciw interesom Rosji. "Cieszylibyśmy się, gdyby Rosja chciała w tej inicjatywie wziąć udział. Jak tylko będziemy gotowi do zaprezentowania konkretnych projektów, mamy nadzieję, że strona rosyjska bez uprzedzeń do tego podejdzie" - mówił szef polskiej dyplomacji, zwracając uwagę na korzyści handlowe, jakie Rosja mogłaby z Partnerstwa uzyskać w odniesieniu do Obwodu Kaliningradzkiego.
Ideę Partnerstwa Wschodniego Polska promuje wraz ze Szwecją. Nieoficjalne wypowiedzi polskich dyplomatów przebywających w Brukseli wskazują, że na powiązanie to zdecydowano się w celu ominięcia dwóch "pułapek", które mogły spowodować odrzucenie koncepcji - dzięki tej współpracy inicjatywa z samodzielnego projektu nowego państwa członkowskiego, leżącego na wschodnich rubieżach Unii stała się pomysłem koalicji północno-wschodniej, która zrzesza nowego członka oraz państwo "starej Unii".
Polska propozycja musi teraz uzyskać akceptację Rady Europejskiej, która zbierze się w czerwcu w Brukseli.
Na podstawie: gazeta.pl, tvn24.pl, rp.pl, msz.gov.pl, polskieradio.pl/iar