Putin: Z kryzysem można i trzeba walczyć
Premier Rosji, Władimir Putin, wygłosił przemówienie w czasie sesji otwierającej Światowe Forum Ekonomiczne w Davos. Podkreślił w nim, iż świat po raz pierwszy stoi przed rzeczywiście globalnym kryzysem, z którym jednak można i trzeba walczyć. Wskazał też, że Rosja nie potrzebuje pomocy przy wychodzeniu z kryzysu.
Kryzys niespodziewany "jak zima w Rosji"
Ekonomiści powinni przewidzieć kryzys, jednak przyszedł on "niespodziewanie, jak zima w Rosji". Jako główne przyczyny Putin wskazał niską jakość regulacji systemu finansowego, zbytnią zachłanność przedsiębiorstw oraz nieproporcjonalny podział dobrobytu między poszczególnymi warstwami społeczeństwa, między państwami i regionami. System tworzenia dobrobytu na podstawie zadłużenia i na koszt przyszłych pokoleń, wcześniej czy później musiał "runąć".
Putin przyznał, iż kryzys poważnie dotknął Rosję, potwierdzając jednocześnie zbytnią surowcową orientację gospodarki oraz słaby rynek finansowy. Przetrwanie kryzysu zapewniają jednak zgromadzone wcześniej środki.
Kryzys ekonomiczny = kryzys zaufania
Z kryzysem można i trzeba walczyć, ale nie można tego robić bez wzajemnego zaufania. Zdaniem Putina, obecnie panuje nie tylko kryzys gospodarczy czy kryzys zaufania do systemu bankowego, ale też kryzys zaufania między państwami.
Rosyjski premier przypomniał, iż na szczycie G20 w Waszyngotnie władze zobowiązały się niewprowadzania barier w przepływie towarów i kapitału. W czasie kryzysu łatwo można popaść w populizm, izolacjonizm i niepohamowany egoizm. Walcząc z kryzysem powinno się zapomnieć m.in. o "wszechmogącym państwie", gdyż negatywne skutki może przynieść także nadmierny deficyt.
Zwiększenie roli państwa jest naturalną reakcją, z którą wiąże się jednak skupianie w jego rękach zbędnych aktywów. Putin zaznaczył, iż w czasach Związku Radzieckiego władza państwa była wręcz absolutna, co doprowadziło do niekonkurencyjności gospodarki. "Ta lekcja dużo nasz kosztowała. Wierzę, że nikt nie chciałby jej powtórzyć" podkreślił. Zrzucając odpowiedzialność na państwo niekoniecznie osiągnie się lepsze rezultaty - państwo jest "wyczerpywalnym źródłem" i nie zawsze efektywnym.
W najbliższym czasie, zadaniem Putina, działania powinny się skupić na oczyszczaniu bilansów z nieściągalnych i trudnych wierzytelności. Nie jest to krok popularny i bezbolesny, jednak bez tego kryzys będzie konserwowany i bardziej rozciągnięty w czasie. Oczyszczaniu bilansów powinno towarzyszyć ograniczenie "wirtualnych pieniędzy, rozdmuchanych sprawozdań i wątpliwych ratingów". Standardy audytorskie powinny opierać się nie na różnego rodzaju subiektywnych wyobrażeniach, ale na podstawowej wartości aktywów i możliwości generowania wartości dodanej.
Ku nowej architekturze światowej gospodarki
Gospodarka przyszłości powinna opierać się na realnej wartości i podstawowej wartości aktywów. Putin oświadczył, iż nie wie jeszcze jak można to osiagnąć i należy nad tym "pomyśleć wspólnie". Jedna z przyczyn kryzysu tkwi bowiem także w ogromnych dysproporcjach między wielkościami operacji finansowych a realnymi wartościami aktywów. Zawalił się też system, w którym "jedno centrum praktycznie bez ograniczeń i poza kontrolą drukuje pieniądze i konsumuje dobra, a drugie - produkuje niedrogie towary i gromadzi wyemitowane przez inne państwa pieniądze".
Putin wyraził nadzieję, iż uda się stworzyć "bardziej sprawiedliwą i efektywną architekturę światowej gospodarki", z kilkoma centrami, która zastąpi obowiązujący dotąd porządek jednobiegunowy. Niebezpieczna jest dla gospodarki także zależność od jednej waluty, wobec czego ważną kwestią jest "wspieranie obiektywnego procesu pojawienie się w przyszłości kilku silnych walut regionalnych".
Niedobór surowców energetycznych jest realny
"Na etapie wychodzenia z kryzysu światowa gospodarka może zderzyć się ze zwyczajnym niedoborem surowców energetycznych" wskazał rosyjski premier. Pojawia się potrzeba opracowania nowej międzynarodowej bazy prawnej w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, powstałej na bazie "współzależności, wymiany aktywów bez jakiejkolwiek dyskryminacji i podwójnych standardów".
"Nie jesteśmy inwalidami"
Na pytanie o to, jak technologie informacyjne mogłyby pomóc Rosji wyjść z kryzysu, Putin odpowiedział, iż jego państwo nie potrzebuje żadnej pomocy - "Nie jesteśmy inwalidami". Pomagać za to trzeba krajom rozwijającym się, i nie tylko zwyczajnie wydzielając im środki finansowe, ale przede wszystkim poprzez zmianę zasad handlu międzynarodowego. Negocjacje w ramach WTO zostały zawieszone właśnie dlatego, że bogate kraje nie chcą ustąpić w niektórych kwestiach, mogących zapewnić rozwój krajom wschodzącym. Putin podkreślił, iż trzeba szukać kompromisów.
Będziemy wspierać nasze przedsiębiorstwa
Putin zapowiedział dalsze wspieranie krajowych przedsiębiorstw, głównie poprzez zmniejszanie obciążeń podatkowych. Jeśli zajdzie taka potrzeba, państwo pomoże w refinansowaniu długów i zobowiązań kredytowych, w pierwszej kolejności wobec zachodnich instytucji finansowych. Wydzielono już na ten cel specjalną pulę środków w wysokości 50 mld dolarów oraz wprowadzono specjalny mechanizm pomocy. Putin zaznaczył, że takie działanie pozytywnie odbije się także na partnerach z Zachodu - Rosja wspierając duże krajowe koncerny, zwiększa płynność europejskich instytucji finansowych, które znalazły się w trudnej sytuacji. Wsparcie nie ograniczy się tylko do dużych koncernów, ale ma skupić się także na małym i średnim biznesie.