Rosja odbuduje relacje z Kubą
Sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew oraz wicepremier Igor Sieczin zakończyli we czwartek (31.08) wizytę na Kubie. Odbyła się ona w kilka dni po publikacji przez "Izwiestia" informacji o planach umieszczenia na wyspie bazy rosyjskich bombowców strategicznych.
Sieczin i Patruszew spotkali się m.in. z prezydentem Raulem Castro oraz wicepremierem Carlosem Laje. Jednym z powodów wizyty polityków, wskazywanym nieoficjalnie, jest chęć uczestnictwa Rosji w modernizacji kubańskiego sektora paliwowego i współpracy przy eksploatacji złóż ropy.
Służba prasowa rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa przekazała, iż w wyniku dwustronnych rozmów postanowiono "prowadzić konsekwentną pracę nad odtworzeniem tradycyjnych relacji na wszystkich płaszczyznach współpracy, ich ogólnym rozszerzeniem i pogłębieniem". Z kolei Laje miał wskazać, iż Rosję i Kubę zbliża wieloletnia przyjaźń. "Przyjaźń, a nie pieniądze, jest największym kapitałem" podsumował.
W 2006 roku Rosja udzieliła Kubie 355-milionowego kredytu. Środki zostały przeznaczone na zakup technologii samochodowej oraz sfinansowanie rozwoju infrastruktury energetycznej. Kuba zobowiązała się także do zakupu sześciu rosyjskich samolotów (po trzy: Ił-96-300 i Tu-204). Dmitrij Miedwiediew w liście skierowanym do Raula Castro, wskazał, iż funkcjonujące schematy kredytowe pozwoliły na zwiększenie obrotów handlowych. Dodatkowo, rosyjski prezydent spodziewa się rozwoju współpracy w sferze wydobycia i przeróbki węglowodorów, energetyce, transporcie, informatyce, biotechnologii i przemyśle farmaceutycznym.
Miedwiediew zaznaczył, iż ważną rolę w zacieśnianiu relacji ma pełnić rosyjsko-kubańska międzyrządowa komisja do spraw gospodarczo-handlowej i naukowo-technicznej współpracy, której od strony rosyjskiej przewodniczy Sieczin. Jej posiedzenia mają się odbywać regularnie i sprzyjać wypracowywaniu nowych długookresowych płaszczyzn współpracy.
Jak podała w poniedziałek (28.07) gazeta "Izwiestia" w planach jest również współpraca wojskowa i możliwość umieszczenia na Kubie bazy rosyjskich bombowców strategicznych. Miałaby to być "symetryczna" odpowiedź na instalację w Czechach i Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Agencja prasowa RIAN powołując się na kubańskiego dyplomatę poinformowała, iż Hawana nie jest jednak zainteresowana współpracą z Rosją w sferze wojskowej. Jednym z głównych powodów jest kwestia zamknięcia przez Rosjan bazy w Lourdes w 2001 roku, która odbyła sie bez odpowiednich konsultacji i przy wyraźnym sprzeciwie kubańskich władz. Lourdes była stacją radiolokacyjną, wybudowaną w 1964 roku w pobliżu Hawany. W czasie "zimnej wojny" poszerzała możliwości wywiadowcze ZSRR oraz ułatwiała komunikację między rosyjskimi jednostkami. Amerykańska Izba Reprezentantów w lipcu 2000 roku postanowiła, iż do momentu istnienia bazy zablokowana będzie możliwość restrukturyzacji rosyjskiego zadłużenia. Baza została zamknięta w grudniu 2001 roku.
Na podstawie: newsru.com, rian.ru, kremlin.ru