Rosja/ Policja rozbiła gang ekstremistów
Ośmiu członków rasistowskiego gangu zostało dziś zatrzymanych w Sankt Petersburgu. Ekstremiści podejrzani są o zamordowanie w kwietniu tego roku Senegalczyka, studenta Uniwersytetu w Petersburgu. W mieszkaniach zatrzymanych znaleziono broń palną oraz materiały wybuchowe.
7 kwietnia w Sankt Petersburgu zastrzelony został Lamzer Samba, student Państwowego Uniwersytetu Telekomunikacji. W miejscu przestępstwa policja znalazła broń oznaczoną swastyką, co jednoznacznie wskazywało na zabójstwo na tle rasowym. Zbrodnia wywołała szereg protestów przeciw nienawiści i agresji o takim podłożu.
Prokurator Siergiej Zajcew podał, iż w mieszkaniach ekstremistów znaleziono pistolety, trzy kilogramy TNT i literaturę nazistowską. Jeden z dwóch przywódców gangu, Aleksander Wojewodin, był już karany, spędził trzy lata w węzieniu. Drugi, 21-letni Dmitrij Borowikow został zastrzelony, kiedy zaatakował nożem policjantów próbujących go aresztować.
Prokuratura podejrzewa zatrzymanych również o udział w morderstwie Nikolaja Girenki, 64-letniego specjalisty w dziedzinie ruchów neo-nazistowskich i orędownika spraw mniejszości narodowych. Dzięki jego działalności doprowadzono do procesów kilku skinheadów.
Rozbicie gangu jest niewątpliwym krokiem naprzód w walce rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości z narastającą w ostatnich latach falą zabójstw na tle rasowym. W ciągu ostatnich dwóch lat doszło do ponad 48 morderstw.
„Petersburg nigdy nie był i, z definicji, z racji swojego ducha, nie może być stolicą ksenofobii“, oznajmiła burmistrz Petersburga Walentina Matwijenko na swojej stronie internetowej. Jej zdaniem źródła niebezpiecznego zjawiska nie leżą w jej mieście, lecz w stolicy Rosji. „Ślady wyraźnie prowadzą do Moskwy”, mówiła Matwijenko.
Precyzyjne szacunki są trudne, jednak podejrzewa się, że w Rosji działa w luźno zorganizowanych grupach przestępczych ponad 50 tys. ekstremistów. Ich ofiarą padają obcokrajowcy i mniejszości narodowe.
Na podst. en.rian.ru, www.mytimes.com