Rosja przejmie śledztwo w sprawie Litwinienki
Sprawa morderstwa Litwinienki nadal rzuca cień na stosunki między Rosją a Wielką Brytanią. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi jak dotąd prokuratura w Wielkiej Brytanii, gdzie doszło do morderstwa. Zdaniem brytyjskiej prokuratury winnym otrucia Litwinienki jest były agent służb specjalnych, a obecnie deputowany rosyjskiego parlamentu Andriej Ługowoj. Strona brytyjska uważa, że w sprawę tego zabójstwa zamieszane są rosyjskie służby specjalne, oraz domaga się wydania im Ługowoja.
Rosja natomiast stoi na stanowisku, że morderstwa Litwinienki niemożna wiązać z polityką, a strona brytyjska nie ma dowodów na związki ze sprawą służb specjalnych Rosji. Ponadto nie zgodzono się na wydanie Ługowoja Wielkiej Brytanii, tłumacząc to brakiem wystarczających dowodów, oraz tym, że rosyjska konstytucja zabrania wydawania własnych obywateli innym państwom.
Dotychczasowe zaangażowanie Rosji w wyjaśnienie śmierci Litwinienki było małe, a obiecana pomoc prokuraturze brytyjskiej znikoma. Rosja ma za złe Wielkiej Brytanii to, że ta oskarża ją o polityczny charakter tej zbrodni.
Ostatecznie Rosja zapowiedziała, że zgodzi się przeprowadzić własne dochodzenie w tej sprawie, ale tylko, jeśli strona brytyjska zaprzestanie jej upolityczniania i dostarczy potrzebne materiały. Ponadto strona rosyjska uważa, że ze względu na dobro śledztwa, szczególnie ze względu na jego obiektywność, oraz ze względu na fakt, iż przestępstwo zostało popełnione na terytorium innego państwa ważne jest zaangażowanie organów sprawiedliwości innych państw, w tym przypadku Wielkiej Brytanii.
Aleksander Litwinienko został otruty w listopadzie 2006 roku w Wielkiej Brytanii, gdzie od dłuższego czasu przebywał. Musiał opuścić Rosję ze względu na jego działania opozycyjne wobec polityki ówczesnego prezydenta Rosji Władimira Putina.
Na podstawie: newsru.com. lenta.ru