Rosja-Wielka Brytania/ Dyplomatyczny spór trwa
- Agata Rundo
Konflikt pomiędzy Rosją a Wielką Brytanią nie był tak ostry od 1985 roku. Wtedy to rosyjski szpieg – uciekinier zdemaskował siatkę szpiegowską w Londynie. Dziś innego byłego szpiega KGB oskarża się o morderstwo.
Stosunki między Moskwą i Londynem nadal są napięte i mimo, iż ostatnie stanowisko Rosji wydaje się być nieco bardziej pokojowe, rozwiązania na razie nie widać. W piątek, 20 lipca, Kreml po raz pierwszy od początku konfliktu przyznał, iż rosyjski biznesmen, Andriej Ługowoj, faktycznie mógłby być zabójcą Aleksandra Litwinienki – byłego współpracownika służb specjalnych, późniejszego emigranta do Wielkiej Brytanii.
Rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, wyraził zainteresowanie wspólnym rozwiązaniem sprawy morderstwa Litwinienki i związanego z nim konfliktu dyplomatycznego. Natomiast rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, po raz pierwszy oficjalnie przyznał, iż w prowadzonym w Rosji śledztwie, związanym ze śmiercią Litwinienki, Ługowoj również jest podejrzanym.
Głównym elementem sporu jest fakt, iż Ługowoj, według brytyjskiej policji, dokonał zabójstwa na terenie Wielkiej Brytanii, będąc jednocześnie posiadaczem brytyjskiego obywatelstwa. W związku z tymi może on być sądzony również w Wielkiej Brytanii. Obecnie jednak znalazł on schronienie w Rosji, która na podstawie zapisów w konstytucji odmawia ekstradycji własnego obywatela.
Mimo iż Wielka Brytania ma pełne poparcie Unii Europejskiej w zaistniałym polityczno-prawnym konflikcie, Rosja twardo trzyma się swoich założeń i stanowiska. Zarzuca również krajom zachodnim, iż w każdym konflikcie z Rosją wszelkiego rodzaju dyplomatyczne lub nie-dyplomatyczne zachowania są podwójnie wyolbrzymiane i nadinterpretowane. Kreml podkreśla, że jego stanowisko nie stanowi wyjątku, gdyż każdy kraj nie jest zainteresowany wydawaniem własnych obywateli pod sąd za granicę.
Na podstawie: aktuell.ru, tvn24.pl