Rosja żąda wyjaśnień ws. obecności okrętu USA na Morzu Czarnym
Rosyjskie władze wyraziły swoje zaniepokojenie pojawieniem sie amerykańskiego krążownika na Morzu Czarnym.
Amerykański krążownik rakietowy klasy Ticonderoga USS Monterey, wyposażony w system AEGIS pojawił się na wodach Morza Czarnego w związku z manewrami Sea Breeze 2011. Są to ćwiczenia w ramach programu Partnerstwo dla Pokoju. Wezmą w nich udział żołnierze sił zbrojnych m.in. z USA i Ukrainy. Scenariusz manewrów przewiduje realizację międzynarodowej operacji pokojowej.
Rosja uznała obecność amerykańskiego okrętu za zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa. W treści oświadczenia rosyjskiego MSZ można przeczytać m.in. że "Strona rosyjska niejednokrotnie podkreślała, że nie pozostawimy bez uwagi pojawienia się w bezpośredniej bliskości od naszych granic elementów strategicznej infrastruktury Stanów Zjednoczonych i że będziemy traktować takie posunięcia jako zagrożenie."
Rosjanie zastanawiają się także, dlaczego do udziału w ćwiczeniach operacji pokojowej wybrano właśnie ten okręt - wyposażony w system obrony przeciwlotnicznej i przeciwrakietowej. Zdaniem strony rosyjskiej, jednostka ta w żaden sposób nie odpowiada normalnym standardom operacji pokojowych.
Budowany przez USA system obrony przeciwrakietowej ma w pierwszej fazie opierać się na pociskach SM-3, w które wyposażone są amerykańskie okręty wojenne. W kolejnym etapie ma być rozwijany komponent lądowy systemu. Tym działaniom kategorycznie sprzeciwia się Rosja.
Na podstawie: konflikty.pl, newsru.com