22 listopad 2009
Premier Ukrainy Julia Tymoszenko oświadczyła, że cena za rosyjski gaz dla Ukrainy w roku 2010 nie zmieni się w porównaniu z rokiem poprzednim. O polityce gazowej między Federacją Rosyjską a Ukrainą Tymoszenko opowiedziała w niedzielę (22.11) w wywiadzie dla stacji telewizyjnej ISTV.
W rozmowie Tymoszenko podkreśliła, że wzrost ceny na tranzyt rosyjskiego gazu przez terytoriium Ukrainy w żadnym stopniu nie wpłynął i nie wpłynie na decyzję Rosji w sprawie podwyższenia stawki za dostarczany suwowiec w roku 2010.
"Zważając na dzisiejszą, światową koniunkturę, gaz ziemny jaki transportuje Rosja przez terytorium Ukrainy będzie wynosił o 60 procent drożej niż w roku poprzednim, nawiasem mówiąc, jest to pierwszy raz od osiemnastu lat kiedy podwyższamy cenę za tranzyt rosyjskiego gazu przez nasze terytorium. Zestawiając wszystkie fakty jestem pewna, że cena za rosyjski gaz dla Ukrainy będzie prawie taka sama w roku 2010 jak w roku 2009. Dlatego chciałabym uspokoić przemysłowców i wszystkich użytkowników gazu: właśnie tak widzimy następny rok" - zaznaczyła w wywiadzie Tymoszenko.
Według Tymoszenko rosyjsko-ukraiński kontrakt gazowy z 2009 roku jest "teraźniejszym suksesem Ukrainy na 10 lat naprzód". Zaznaczyła również, że w chwili obecnej jedynym państwem, które płaci mniej za rosyjski gaz jest Białoruś. W odpowiedzi na pytanie w jaki sposób udało się jej przekonać rosyjskiego kolegę, Tymoszenko stwierdziła - " Myślę, że zarówno pragmatycznością jak i surowością".
Przypomnijmy, że w roku 2009 Ukraina za 1000 metrów sześciennych gazu płaciła 210-230 dolarów.
Na podstawie: korrespondent.net, lenta.ru