Tymoszenko wycofała skargę na wynik wyborów
Julia Tymoszenko wycofała z ukraińskiego Wyższego Sądu Administracyjnego skargę odnośnie rezultatu drugiej tury wyborów prezydenckich z 7 lutego br. Pani premier poinformowała o tym osobiście w sobotę (20.02), drugiego dnia rozprawy.
"Nie widzimy sensu dalszego rozpatrywania sprawy i biorąc pod uwagę formalne rozpatrywanie przez sąd przedstawionych przez nas dowodów, wycofujemy pozew" oświadczyła na posiedzeniu sądu pani premier. Tymoszenko dodała, że mimo dostarczenia informacji o naruszeniach wyborczych, sąd odmówił przyjęcia pisemnych zeznań oraz przesłuchania świadków.
Jeden z członków Centralnej Komisji Wyborczej, Mychajło Ochendowskij oświadczył, że na obecnym etapie Tymoszenko nie może wycofać skargi, zaś ukraiński naród powinien wiedzieć, że prawnie wybranym prezydentem jest Wiktor Janukowycz. Dodał, że takie działanie pani premier świadczy o tym, że podjęte przez nią kroki miały "stworzyć iluzję zaskarżenia w sądzie rezultatów wyborów".
Tymoszenko oskarżyła sąd o nieobiektywność i wskazała, że "jako kandydat na prezydenta zderzyła się z maszyną, która nie pracuje zgodnie z zasadami praworządności". Wcześniej wskazywała, że zakaz transmisji posiedzenia sądu miał na celu niepokazanie społeczeństwu prawnego akceptowania fałszerstw wyborczych.
Procedura nie przewiduje oddalenia pozwu, wobec czego, aby zakończyć rozpatrywanie sprawy Tymoszenko musiała wycofać pozew osobiście. Pani premier nie zamierza zwracać się do Sądu Najwyższego. "Tego prawo nie przewiduje" zaznaczyła. Jednocześnie oświadczyła, ze nie uznaje Janukowycza jako prezydenta Ukrainy, a w przyszłości fakt sfałszowania wyborów będzie potwierdzony przez "uczciwą prokuraturę i sądy".
W czasie trwania rozprawy przed budynkiem sądu pikietowali zwolennicy zarówno Julii Tymoszenko, jak i Wiktora Janukowycza.
Na podstawie: korrespondent.net, unian.net