UE/ Ministrowie są zaniepokojeni stanowiskiem Rosji ws. Abchazji
Unia Europejska jest zaniepokojona sygnałami wysyłanymi przez Rosję, które wskazują na jej gotowość do uznania niepodległości Abchazji, jednej z dwóch separatystycznych prowincji Gruzji. Dążenia niepodległościowe żadnej z nich nie uzyskały jak dotąd aprobaty któregokolwiek z członków społeczności międzynarodowej. "Istnieje narastająca obawa, iż Rosja szykuje grunt pod zbliżające się uznanie niepodległości Abchazji", stwierdziła Benita Ferrero-Waldner, unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych w trakcie spotkania ministrów spraw zagranicznych UE, które odbyło się w poniedziałek (10.03).
Silnym znakiem sugerującym zamiary Rosji było zniesienie w środę (06.03) barier handlowych wobec Abchazji. Wywołało to natychmiastową odpowiedź gruzińskiego prezydenta Michaiła Saakaszwilego, który potępił ustanowienie wolnego handlu z separatystyczną republiką, jako "ostrą prowokację". Na spotkaniu ministrów UE unijna komisarz zapewniła o wsparciu Wspólnoty Europejskiej dla Gruzji i odrzuciła rosyjską analogię do Kosowa. "Integralność terytorialna Gruzji była zawsze całkowicie popierana przez Unię Europejską. Pozostaje to poza dyskusją", stwierdziła Ferrero-Waldner.
Sprawę skomentował także Dimitrij Rupel, minister spraw zagranicznych Słowenii, który przewodniczył obradom szefów dyplomacji. "Pozostajemy zaniepokojeni tym, iż Rosja i Wspólnota Niepodległych Państw zdecydowały się wyszczególnić w tym wymiarze pewne podobieństwa do sytuacji jaka zaszła w Kosowie. Obecnie, nasze obawy łączą się raczej z niepewnością rozwoju sytuacji politycznej w Abchazji, niż w Południowej Osetii, ale nie podjęliśmy w tej sprawie jeszcze żadnych oficjalnych decyzji", stwierdził Rupel. W czasie szczytu szczególną uwagę na konieczność wsparcia Gruzji w obecnej sytuacji zgłosiły delegacje Szwecji i Polski.
Federacja Rosyjska zajęła bardziej zdecydowane stanowisko w sprawie dążeń niepodległościowych gruzińskich republik po tym, jak w lutym br. większość państw Unii Europejskiej oraz Stany Zjednoczone oficjalnie uznały niepodległość Kosowa. Rosja argumentowała, iż sytuacja ta ustanowiła nowy precedens w polityce międzynarodowej, który może także znaleźć zastosowanie w przypadku ogłoszenia niepodległości przez rządy Abchazji i Południowej Osetii.
Działania Rosji zachęciły władze separatystycznych prowincji do wezwania społeczności międzynarodowej do oficjalnego uznania swojej niepodległości. Spotkało się to z ostrymi komentarzami gruzińskich polityków: "Kiedy Rosja znosi bariery handlowe wobec Abchazji, jest to oczywistym znakiem dążeń do stopniowej aneksji tego terytorium. Ponadto, działania Rosji można odczytywać jako stawianie przeszkód dla Gruzji na drodze do jej członkostwa w NATO. Dopóki nie staniemy się członkami UE i NATO, Rosja będzie zawsze żywić nadzieję, że nasz kraj pozostanie w obszarze jej wpływów politycznych", komentowała Nino Burjanadze, przewodnicząca gruzińskiego parlamentu.
Gruzja ma nadzieję, iż podczas tegorocznego szczytu NATO w Bukareszcie, Sojusz Północnoatlantycki zapali zielone światło dla jej przystąpienia do Planu Działań na Rzecz Członkostwa (MAP) w swoich strukturach.
Na podstawie: euractiv.com, europa.eu, euobserver.com