Ukraina/ Dalej bez porozumienia - korespondencja z Kijowa
Prawie trzytygodniowe negocjacje ukraińskich polityków w ramach grupy roboczej nie przyniosły pożądanych efektów. Nadal najważniejszym pytaniem ukraińskiej polityki pozostaje dziś data przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Prezydent Juszczenko zapewnia, że zostanie ona ustalona do końca obecnego tygodnia.
Według Juszczenki, ostateczna data wyborów zostanie ustalona w tym tygodniu, a kwestia ta ma być głównym tematem jego kolejnych rozmów z premierem Janukowyczem, do których dojdzie już jutro, we środę 23 maja. Sam Janukowycz wyraził dziś jednak opinię, że jeśli nowe wybory nie wzmocnią Ukrainy to należy się zastanowić nad sensem ich przeprowadzenia.
Takie oświadczenie premiera stawia pod wątpliwość porozumienie zawarte pomiędzy nim a prezydentem 4 maja, kiedy to premier zgodził się na przedterminowe wybory. Szczegółowymi kwestiami dotyczącymi ich przeprowadzenia, a także niezbędnymi zmianami w ukraińskim prawodawstwie zająć się miała specjalnie do tego powołana grupa robocza.
Jednak wyniki jej prac nie są satysfakcjonujące dla obu stron. Politycy nie osiągnęli porozumienia m. in. w kwestii mandatu imperatywnego czy zgody na wprowadzenie rejestru wyborców. Niezwykle ważną kwestią, nad którą pracowała grupa robocza była również sama data przeprowadzenia wyborów. Jednak i tutaj nie udało się osiągnąć porozumienia. W związku z tym, opozycja ogłosiła, że robocza grupa dziś ostatecznie zamyka swoją działalność, a dalsze ustalenia polityczno – prawne muszą zapaść podczas rozmów prezydenta i premiera.
Odmiennego zdania jest koalicja, która uważa, że grupa robocza jutro normalnie odbędzie posiedzenie. Jeden z uczestników rozmów, lider komunistów Petro Symonenko powiedział dziś po wyjściu z sali rozmów, że w środę grupa robocza będzie obradować normalnie. Symonenko odniósł się również do kwestii wyznaczenia daty wyborów, przed uchwaleniem odpowiednich zmian prawnych. Sytuację tę, porównał on do budowy domu bez wcześniejszego posiadania odpowiedniego projektu, bez niezbędnych materiałów, a jedynie dysponując datą zakończenia budowy.
Z kolei Julia Tymoszenko na konferencji prasowej poinformowała, że w związku z brakiem porozumienia należy wstrzymać wszelkie dalsze rozmowy i negocjacje z koalicją. Tymoszenko wezwała do przeprowadzenia wyborów w dniu 24 czerwca, zgodnie z zapisami dekretu prezydenta Juszczenki ogłoszonego 25 kwietnia.
Jednak w trwającym obecnie procesie wyborczym nie bierze udziału koalicja i tym samym, jeśli nawet wybory odbyłyby się w czerwcu to nie rozwiążą one trwającego już od dwóch miesięcy kryzysu politycznego. Tym samym na Ukrainie trwa pat polityczny, który wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie nie zostanie rozwiązany. Przedłużania się kryzysu wyraźnie dość mają sami Ukraińcy, którzy podczas rozmów podkreślają, że obecny konflikt jest sztuczny, a jego głównym podłożem jest walka o zachowanie władzy.
O szukanie porozumienia i szybkie wyjście z tego kryzysu zwrócił się do ukraińskich polityków, przebywający obecnie w Kijowie przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Rene van der Linden. Podczas spotkania z prezydentem Juszczenką i premierem Janukowyczem potwierdził on gotowość pomocy w rozwiązaniu kryzysu, jednak zastrzegł, że Rada Europy nie zamierza wtrącać się politykę wewnętrzną Ukrainy.
Autor jest korespondentem Portalu Spraw Zagranicznych w Kijowie.