Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Ukraina/ Politolodzy zastanawiają się nad koalicją

Ukraina/ Politolodzy zastanawiają się nad koalicją


31 marzec 2006
A A A

Nie milkną spekulacje na temat możliwych powyborczych rozwiązań na Ukrainie. Eksperci polityczni skłaniają się ku opcji, że pomarańczowa koalicja jednak powstanie. Zarazem jednak mało kto wierzy w jej trwałość. Znaczna część analityków prognozuje przedłużający się kryzys, czego skutkiem może być albo porozumienie rządowe z Partią Regionów, albo wcześniejsze wybory.

Ciekawa debata telewizyjna, w której udział wzięli politolodzy Kost Bondarenko (Kijowski Instytut Problemów Zarządzania), Władimir Fiesienko (Centrum Badań Politycznych Penta), Andriej Jermołajew (Centrum Badań Socjologicznych Sofia) i Wadim Karasjew (Instytut Strategii Globalnych) odbyła się 31 marca w programie „Inter”.

Na pytanie o skład koalicji, analitycy ukraińskiej sceny wciąż rysują różne scenariusze, zgadzają się jednak, że obecnie najbliżej jest do zawarcia układu między „pomarańczowymi”. Taka konstelacja nie będzie jednak zbyt stabilna i zdaniem Fiesienko najpóźniej na jesień 2006 nastąpi „drugie rozdanie”, które może doprowadzić do powstania stabilniejszego układu rządzącego, z udziałem Partii Regionów. Do ugrupowania Janukowycza może przyłączyć się wtedy tak zbliżona programowo Nasza Ukraina, jak i – choć w drodze raczej nieformalnego porozumienia – Blok Julii Tymoszenko.

Czy Julia Tymoszenko zostanie premierem – w tej sprawie zdanie były podzielone. Jermołajew sądzi, że Wiktor Juszczenko zablokuje tę nominację i zaoferuje swojej dawnej sojuszniczce stanowisko przewodniczącego Rady Najwyższej. Inni eksperci zauważają jednak, że pominięcie Tymoszenko oznaczałoby utratę znacznej części „pomarańczowego” elektoratu, a na to prezydent nie może sobie pozwolić. Z drugiej strony, opowiedzenie się Naszej Ukrainy za Tymoszenko może skutkować utratą spoistości lub wręcz podziałem proprezydenckiej partii, w skład której wchodzi przecież wielu zaprzysięgłych przeciwników „pomarańczowej księżniczki” (np. Petro Poroszenko, Aleksandr Trietiakow, Roman Bezsmiertnyj).

Bondarenko zauważył także nie ułatwiającą sprawy „trudność charakterologiczną” przewodniczącej BJuT: „Julia Władimirowna w czasie swojej kariery (…) niejednokrotnie demonstrowała, że nie umie pracować przez dłuższy czas w zespole jako numer dwa czy trzy. Zawsze stara się być liderem drużyny, zawsze stara się jakoś podejść swoich partnerów”.

Niewykluczony jest też inny wariant „koalicji trzech”: mogą ją stworzyć socjaliści, Nasza Ukraina oraz Partia Regionów.

***

Z kolei Wiera Naniwskaja w artykule opublikowanym w „Gławred” pisze: „Utworzenie koalicji parlamentarnej i stworzenie na jej podstawie rządu opartych na rezultatach wyborów do Rady Najwyższej – to pierwsze takie doświadczenie dla naszego kraju. Ryzyko, że coś się zrobi źle, jest duże”. Jak ochronić nową-starą koalicję od starych błędów? Niestety, wiele wskazuje na to, że politycy nie wyciągnęli wniosków z niedalekiej przeszłości.

Dziennikarka „Gławredu” w swoim tekście wymieniła cztery główne zasady budowania koalicji, którymi jej zdaniem powinni kierować się pomarańczowi. Zastosowanie tych zasad pozwoliłoby jej zdaniem uniknąć niepotrzebnych osobistych tarć i kłótni.
 
1. Zachowana powinna zostać zasada proporcjonalności rozdziału stanowisk (do uzyskanego wyniku wyborczego), ale konkretne decyzje kadrowe powinny być podejmowane na samym końcu negocjacji.


2. Najważniejsza sprawa to ustalenie wspólnego programu i rozwiązanie kwestii spornych. Naniwskaja radzi od początku postawić ostro wszelkie sprawy, na które partie patrzą w różny sposób, i dążyć do osiągnięcia kompromisu. W mniej kontrowersyjnych kwestiach rozwiązania można wypracować na poziomie grup roboczych, natomiast sprawy najważniejsze bądź takie, w których o kompromis jest szczególnie trudno, powinny stanowić materię, nad którą pochylą się liderzy.


3. Po ustaleniu platformy programowej – w formie podpisanego aktu – można zająć się personaliami. Ministrowie powinni skoncentrować się na realizacji założeń ustalonych w wyniku rozmów koalicyjnych.


4. Autorka radzi też utworzyć „organ politycznej koordynacji” wewnątrz rządu, który zajmowałby się nowymi wyzwaniami, powstałymi w toku rządów i koordynowałby stanowisko partii koalicyjnych.

 

Ostateczne wyniki wyborów do Rady Najwyższej na Ukrainie 2006 roku:

1. Partia Regionów – 32,12 proc.
2. Blok Julii Tymoszenko – 22,27 proc.
3. Nasza Ukraina – 13,94 proc.
4. Socjalistyczna Partia Ukrainy – 5,67 proc.
5. Komunistyczna Partia Ukrainy – 3,66 proc.

Żadnego ze startujących ugrupowań nie poparło 1,77 proc. głosujących. W wyborach oddano głosy ogółem na 46 bloków i partii. Najbliżej dołączenia do piątki ugrupowań, które weszły do parlamentu, były Blok Natalii Witrjenko (2,93 proc.) i Blok Litwina (2,43 proc.). Poparciem na poziomie powyżej jednego procenta wyborcy obdarzyli jeszcze Blok Kostienki i Pluszcza, Wicze, Pora-PRP oraz Opozycyjny Blok Nie Tak!. Pozostałe partie zdobyły w sumie kilkaset tysięcy rozproszonych głosów.

Partia Regionów zdobyła największa liczbę głosów w wymienionych 10 regionach, w pierwszych siedmiu z nich zdobywając powyżej połowy głosów (Autonomiczna Republika Krym, Doniecki, Zaporoski, Ługański, Mikołajewski, Charkowski, miasto Sewastopol; Dniepropietrowski, Odeski, Chersoński).

Blok Julii Tymoszenko zwyciężył w 14 regionach (Winnicki, Wołyński, Żytomierski, Kijowski, Kirowogradzki, Połtawski, Równieński, Sumski, Tarnopolski, Chmielnicki, Czerkawski, Czerniowiecki, Czernichowski, miasto Kijów), nigdzie nie osiągając jednak bariery 50 proc.

Naszej Ukrainie zaufało najwięcej wyborców w regionach Zakarpackim, Iwano-Frankowskim i Lwowskim.

Na podst. cvk.gov.ua, glavred.info, proua.com