Ukraina/ Przedterminowe wybory parlamentarne możliwe jedynie razem z prezydenckimi
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Najwyższej, koalicyjni deputowani przyjęli uchwałę, w której uznali, że jedną z możliwości rozwiązania obecnego kryzysu jest wspólne przeprowadzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
„Jeśli dla rozwiązania sztucznie stworzonego konfliktu nie będzie innej możliwości, to będziemy postulować wspólne przeprowadzenie wyborów prezydenckich i parlamentarnych, oraz referendum na temat wstąpienia Ukrainy do NATO” – napisali deputowani w specjalnej uchwale skierowanej do ukraińskiego narodu. Oskarżyli oni również prezydenta o niekonstytucyjne działanie, naciski na sędziów Sądu Konstytucyjnego i najwyższych urzędników państwowych. Według deputowanych, działanie prezydenta to próba przeprowadzenia przewrotu państwowego, który doprowadzić może do konfliktu społecznego i utraty przez Ukrainę państwowości.
Podobny ton miała również specjalna uchwała, którą deputowani skierowali do szefów państw i rządów europejskich, państw – gwarantów bezpieczeństwa Ukrainy oraz struktur parlamentarnych i międzynarodowych. Oprócz oskarżeń wobec prezydenta, w tekście uchwały znalazła się również prośba o wysłanie na Ukrainę swoich przedstawicieli, w celu obserwacji sytuacji politycznej i ewentualnej pomocy w rozwiązaniu kryzysu.
Mimo, iż środowisko prezydenta nie uznaje działalności ukraińskiego parlamentu, to jednak szef Sekretariatu Prezydenta Wiktor Bałoha podsumował dzisiejsze posiedzenie Rady Najwyższej. „Histeria, jaka towarzyszy deputowanym, w żaden sposób nie przyczynia się do osiągnięcia stabilizacji w państwie. Właśnie na odwrót – swoimi decyzjami Rada Najwyższa doprowadza do wzrostu napięcia w społeczeństwie” – powiedział Bałoha. Zdecydowanie zaprzeczył, by prezydent lub ktokolwiek z jego otoczenia próbował wpływać na sędziów Sądu Konstytucyjnego lub innych ważnych urzędników państwowych.
Okres świąteczny na ulicach Kijowa minął bardzo spokojnie. Odbywające się protesty były zdecydowanie mniej liczne niż na przestrzeni minionego tygodnia. Liderzy koalicji zapewniają jednak, że już we wtorek do stolicy znów przyjadą tysiące ludzi, by wziąć udział w demonstracjach poparcia dla parlamentu i rządu Janukowycza.
Przeprowadzenie demonstracji poparcia dla prezydenta zapowiedziały z kolei siły opozycyjne. Wcześniej liderzy Bloku Julii Tymoszenko i Naszej Ukrainy mówili, że nie będą demonstrować, ponieważ czas ten należy poświęcić na rozpoczętą już kampanię wyborczą. Teraz jednak zmienili zdanie i zamierzają również wyjść na ulice by pokazać, że decyzja prezydenta o rozwiązaniu parlamentu ma poparcie w społeczeństwie.
Autor jest korespondentem Portalu Spraw Zagranicznych w Kijowie.