Uzbekistan/ Zamieszki w Andiżanie
W nocy z 12 na 13 maja doszło do zamieszek w uzbeckim mieście Andiżan. Wszystko zaczęło się około północy, kiedy pod miejscowe więzienie podjechało 15 samochodów wypełnionych uzbrojonymi ludźmi. Ostrzelano ochronę i wypuszczono prawie dwa tysiące więźniów. Następnie wdarto się do budynków administracji i służb bezpieczeństwa. W wyniku walk wzięto ok. 30 zakładników. Według oficjalnych danych zginęło 9 osób, 36 zostało rannych.
Powodem zamieszek był toczący się proces grupy biznesmenów, oskarżonych o przynależność do islamskiej organizacji "Akromija", utrzymującej kontakty z nielegalną Partią Wyzwolenia Islamskiego, której zarzuca się dążenie do utworzenia w Uzbekistanie państwa islamskiego. W ich obronie od kilku tygodni organizowane były wiece. Ostatni z nich zgromadził kilka tysięcy osób. Dzisiaj na głównym placu miasta odbywa się wielotysięczny wiec. Zgromadzeni domagają się ustąpienia Karimowa i rządu oraz apelują do Rosji o mediację.
Na wschód kraju wysyłane są jednostki wojskowe. Nie jest wykluczone, że odbędzie się szturm na miasto. Próba odbicia budynku władz miejskich nastąpi jednak dopiero wieczorem, aby uniknąć niewinnych ofiar. Co jakiś czas nad Andiżanem pojawiają się śmigłowce. Tamtejsza policja oraz wojsko już otrzymały pozwolenie na użycie siły przeciwko buntownikom.
Ambasada USA w Taszkiencie uprzedziła obywateli amerykańskich, znajdujacych się w Uzbekistanie, że Andiżan jest zamknięty zarówno dla wjeżdżających jak i dla wyjeżdżających. MSZ Uzbekistanu potwierdził, że wszystkie przygraniczne siły wojskowe zostały postawione w stan najwyższej gotowości.
W Andiżanie zamknięte zostały targowiska, szkoły i przedszkola. W państwowych agencjach informacyjnych nie wspomina się o zajściach w mieście. O wydarzeniach informują zagraniczne media i agencja fergana.ru. Uzbeckie władze zablokowały możliwość oglądania zagranicznych telewizji, m.in. CNN i BBC (w tym tez rosyjskich). Na terenie Uzbekistanu nie nadaje radio, przerwana została łączność komórkowa, następują przerwy w komunikacji stacjonarnej. Tadżykistan i Kirgistan zamknęły granice z Uzbekistanem.
Do Andiżanu przybył prezydent Islam Karimow i inni członkowie rządu. Zapowiedziano, że władze nie planują wprowadzenia na terenie miasta stanu wyjątkowego.
O 17.00 czasu miejscowego rozpoczął się szturm na budynek administarcji. Ostatnie doniesienia mówią o toczących się w mieście walkach, płoną budynki kinoteatru i teatru. Mimo trwającej wymiany ognia wiec nie został przerwany.
[na podst.: fergana.ru, lenta.ru]