Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Styl Książka Wiadomości Wschód W Tbilisi spokój - relacja z Gruzji

W Tbilisi spokój - relacja z Gruzji


11 sierpień 2008
A A A

Specjalnie dla Portalu Spraw Zagranicznych Marcin Kogut, turysta przebywający w Gruzji, zrelacjonował sytuację w stolicy tego kraju, Tbilisi.

Marcin Kogut z Gruzji: „W mieście spokój i bojowa atmosfera, znaczy: „Nie damy się ruskim!”. Co wieczór odbywają się manifestacje, jednak ludzie są trochę przestraszeni. Gospodyni, u której mieszkam, wczoraj się bardzo ucieszyła, że zostajemy. Dzisiaj już nie była tak pewna siebie.

Ambasada twierdzi, że port w Poti został zniszczony. Nasza gospodyni tam dzwoniła i mówi, że sytuacja nie jest tak zła, jak ją przedstawiono.

W Batumi jest raczej bezpiecznie. Mam w tym mieście dwóch znajomych, którzy stwierdzili, że panuje spokój i nadal przebywa tam dużo turystów. Według Gruzinów Rosjanie nie zbombardują tego kurortu z uwagi na bliskość granicy z Turcją i obecność turystów.

Na ulicach w Tbilisi nie widać wojska, tylko rezerwiści zbierający się do swoich jednostek. W metrze znajduje się więcej policji niż zwykle, na ulicach także dużo jednostek sił bezpieczeństwa.

Mostów na prowincji pilnują strażnicy z kałasznikowami – wczoraj wróciłem z Kazbegow.

Ambasada działa bardzo sprawnie, organizuje też ewakuację dla innych państw. Jutro po południu, mimo wcześniejszej decyzji, wracam do Polski.