Zamachy bombowe w Dagestanie
- IAR
W porannych zamachach jakich dokonano w Dagestanie zginęło 12 osób a ponad 70 zostało rannych. Premier Rosji podczas posiedzenia rządu nie wykluczył, że zamachy w Moskwie i Dagestanie przeprowadziła ta sama organizacja.
Władimir Putin przewodniczył posiedzeniu rządu, na którym podjęta została decyzja o wzmocnieniu sił milicyjnych na Północnym Kaukazie.
Rano w Kizlarze w Dagestanie doszło do zamachu na milicjantów. Dwie bomby zabiły 12 osób. Przedwczoraj bomby wybuchły w moskiewskim metrze na stacjach Łubianka i Park Kultury. Według władz ataki te wykazują pewne podobieństwo. Zostały przeprowadzone mniej więcej w tym samym czasie - w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego. Bomby zostały też zdetonowane w pół godzinnych odstępach. Ze wstępnych informacji wynika, że oba akty terroru przeprowadzili zamachowcy-samobójcy.
Według śledczych badających dzisiejsze zamachy w Dagestanie pierwsza bomba mogła mieć siłę odpowiadającą 200 kilogramom trotylu. Eksplozja wyrwała w ziemi lej o głębokości półtora metra i szerokości ponad 5 metrów.
Większość z ofiar to funkcjonariusze miejscowych służb porządkowych a jeden to śledczy z prokuratury. Wśród zabitych jest komendant posterunku milicji.
Ładunki wybuchowe znajdowały się w zaparkowanych samochodach. Druga bomba została zdetonowana przez terrorystę-samobójcę, który był przebrany w mundur milicjanta. Zdetonował swój ładunek, gdy funkcjonariusze zaczęli wyjaśniać przyczynę pierwszego wybuchu.
Na wieść o nowych zamachach terrorystycznych szef rosyjskiego MSW polecił wzmocnić ochronę szczególnie ważnych obiektów w Dagestanie i miejsc gdzie zbierają się ludzie. Dagestan jest wielonarodwościową republiką położoną obok Inguszetii i Czeczenii na rosyjskim Kaukazie Północnym. Nikołaj Patruszew, szef Rady Bezpieczeństwa w wywiadzie dla gazety "Kommiersant" określił Dagestan jako region zagrożony terroryzmem.
Do ataków doszło w dwa dni po zamachach w moskiewskim metrze na stacjach Łubianka i Park Kultury. Zginęło wtedy 39 osób, a ponad 70 zostało rannych. Zamachy w Kizlarze mają pewne podobieństwo do tych w stolicy Rosji. Zostały przeprowadzone mniej więcej w tym samym czasie - w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego. Bomby zostały też zdetonowane w pół godzinnych odstępach. Ze wstępnych informacji wynika, że oba akty terroru są dziełem samobójców .