Zamieszki w Feodozji na Krymie
W sobotę 2 lipca w Foedozji na Krymie doszło do starć ukraińskiej milicji i rosyjskich organizacji kozackich. Powodem zamieszek była próba ponownego ustawienia krzyża dziękczynnego na wjeździe do miasta. Niedawno krzyż został zdemontowany, bo jego obecność wzbudzała sprzeciw tatarskiego Madżlisu (organu samorządowego Tatarów Krymskich).
Poprzednio krzyż ustawiony został 4 maja 2011r., pomimo zakazu władz. Już 1 lipca został on zdemontowany przez ukraińskich milicjantów, co wzbudziło niezadowolenie miejscowej ludności.
Ataman Serhij Jureczko stwierdził, że decyzję o odbudowie krzyża podjęto rankiem w sobotę 2 lipca 2011r. w Feodozji na spotkaniu Kozaków z całego półwyspu.
Kozacy i prawosławni przeszli pochodem z krzyżem przez całą Feodozję. Na miejscu, gdzie wcześniej stał krzyż, znajdowali się ukraińscy milicjanci w pełnym rynsztunku, z tarczami i psami. Wynikła bójka w której uczestniczyło ok. 600 milicjantów. Według władz autonomii w akcji uczestniczyło 100 milicjantów i 200 żołnierzy jednostek wojsk wewnętrznych.
Około 15 demonstrantów odniosło poważne obrażenia, kolejnych 10 osób zostało zatrzymanych.
Według atamana S. Jureczki krzyż został zainstalowany w odległości około 10 m od poprzedniej lokalizacji.
Na miejsce zajść przybyło kierownictwo milicji Krymu, ekipa SBU i władz Feodozji. Władze w specjalnym oświadczeniu ostrzegły, że wszelkie próby destabilizacji sytuacji na półwyspie będą spotykały się z szybką i ostrą reakcją władz.