Białoruś i Polska: trudne sąsiedztwo
Białoruś, rządzona przez wybranego na czwartą kadencję prezydenta Alaksandra Łukaszenkę jest nazywana ostatnim reżimem w Europie. Istotnie, w obszarze standardów demokratycznych w tym kraju zostało jeszcze wiele do zrobienia.
Również ostatnie wybory prezydenckie dalekie były od ideału. Jeśli idzie o przebieg kampanii wyborczej (w porównaniu z poprzednimi wyborami) wielu obserwatorów było zaskoczonych skalą ustępstw władzy na rzecz opozycji, które jak na warunki były znaczne. Ostatecznie w wyborach wystartowało łącznie dziesięciu kandydatów: urzędujący prezydent oraz dziewięciu kandydatów partii opozycyjnych (w tym jeden kandydat polskiego pochodzenia – Jarosław Romańczuk).
Czar tej swego rodzaju „przedwyborczej odwilży” prysnął już wieczorem 19 grudnia 2010 roku, tj. jeszcze wieczorem w dniu wyborów. Według oficjalnie ogłoszonych wyników, urzędujący prezydent zdobył w nich blisko 80% głosów. Demonstracje opozycjonistów zostały brutalnie rozproszone przez białoruską milicję, większość opozycyjnych kandydatów (siedmiu z dziewięciu) aresztowana, a jeden z nich – Uładzimir Niaklajeu dotkliwie pobity, a następnie uprowadzony ze szpitala. Prawdopodobnie część starć z milicją została celowo sprowokowana przez władze białoruskie.
Stosunki polsko-białoruskie już od dłuższego czasu nie należą do łatwych. Głównym problemem jest sprawa traktowania przez władze białoruskie mniejszości polskiej w tym kraju. Władze w Mińsku nie uznają za legalnie działający Związku Polaków na Białorusi, kierowanego przez Andżelikę Orechwo (poprzednim prezesem tej organizacji była Andżelika Borys), a kierownictwo i osoby będące członkami ZPB są szykanowane przez reżim.
Reakcją Polski na wydarzenia wieczora 19 grudnia była zapowiedź złożenia wniosku na forum spotkania ministrów spraw zagranicznych UE (ma się ono odbyć 31.01.2011 r.) o wznowienie sankcji wobec Białorusi, w tym w szczególności wobec osób odpowiedzialnych za kierowaniu represjami wobec opozycji. Sprawa ta była omawiana także na spotkaniach ambasadorów państw UE. Sankcje wprowadzono po represjach wobec białoruskiej opozycji w 2006 roku, w 2008 zostały one warunkowo zawieszone.
Jednocześnie w Polsce postanowiono o ułatwieniu przekraczania granicy polsko-białoruskiej zwykłym obywatelom Białorusi. Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec: Radosław Sikorski i Guido Westerwelle wydali wspólne oświadczenie, w którym potępili działania władz białoruskich wobec opozycji. Sam minister Sikorski w rozmowie ze swoim białoruskim odpowiednikiem, Siarhiejem Martynauem zażądał uwolnienia zatrzymanych.
Trudno ocenić czy i jakie efekty przyniosą te działania. Na białoruskim prezydencie wydają się one nie robić większego wrażenia – przekonuje, iż kraj i władza są silne i „żaden majdan” mu nie grozi. Ważne jednak, aby prowadząc zdecydowaną politykę wobec białoruskich władz nie uderzać w społeczeństwo tego kraju i nie pogarszać i tak już trudnej sytuacji mieszkańców Białorusi.
Białoruś: Rewolucji, póki co, nie będzie
Grudniowe protesty na Białorusi przeciwko fałszerstwom wyborczym to sygnał, że w tamtejszym społeczeństwie zachodzi proces przemian świadomościowych, jednak jest jeszcze za wcześnie na optymizm, nie będzie kolorowej rewolucji. Więcej
Polska-Białoruś. Stan obecny i perspektywy współpracy
Wydarzenia w Mińsku w dniu 19 grudnia 2010 r. stały się cezurą w stosunkach między Polską i Białorusią. Upadł mit o możliwości demokratyzacji reżimu, rozwoju wzajemnych kontaktów i przybliżania Białorusi do Europy za pośrednictwem Polski. Więcej
Relacje Polski i Rosji z Białorusią
Białoruś po grudniowych wyborach prezydenckich przeżywa poważny kryzys w stosunkach politycznych, zarówno w wymiarze dwustronnym (z krajami zachodnimi), i na linii Mińsk – Bruksela. Zupełnie inaczej wyglądają kontakty z Rosją, która odżegnuje się od zdecydowanej krytyki działań Mińska. Więcej