Getta wielkich miast
Istnieje pogląd, że globalizacja umożliwia bogactwo ale jednocześnie pogłębia biedę. Doskonale widać to na przykładzie wielkich miast. Rozwarstwienie społeczeństwa między bogatych lokatorów wyalienowanych dzielnic a ubogich mieszkańców faveli jest coraz większe.
Jakie są przyczyny powiększania się dzielnic biedy? Jak wyglądają one w rożnych krajach i jakimi metodami państwa oraz miasta starają się pomóc ich mieszkańcom? Na te pytania staramy się odpowiedzieć w bieżącym Temacie Miesiąca. Współczesne getta wielkich miast stają się dzielnicami wykluczenia ze względu na przestępczość, ubóstwo, niski poziom edukacji czy dostępu do opieki społecznej. Podstawowym jednak wyróżnikiem wszystkich gett jest brak perspektyw dla młodych ludzi i szans na wyrwanie się z kleszczy szarej codzienności. Patologiczną odskocznią i ucieczką od „zwyczajności” staje się młodociana przestępczość, która każdego roku nasila się i utrudnia pomoc potrzebującym.
Zapraszamy do zapoznania się z naszym raportem.
Michał Mielniczuk: Rio de Janeiro
Karol Wasilewski: Ciudad de México
Michał Cyran: Banlieues to nie getta
Iana Pencina: Sankt Petersburg: imperium "kłócących się epok"