12 lipiec 2010
-
IAR
Lider białoruskiej opozycji Aleksander Milinkiewicz uważa, że Unia Europejska nie powinna zrywać dialogu z władzami Białorusi. Polityk jest przekonany, że izolacja zaszkodzi białoruskiej gospodarce i doprowadzi do eskalacji represji wobec demokratycznej opozycji.
Aleksander Milinkiewicz: źródło wikipedia commons
Aleksander Milinkiewicz jest zaniepokojony tym, że w ostatnich dniach do Brukseli docierają negatywne sygnały o sytuacji na Białorusi, które mogą spowodować zamrożenie dialogu. W jego opinii - mimo braku reform i liberalizacji prawa dialog musi być kontynuowany. "Bez dialogu nie będzie reform" - dodaje Milinkiewicz. Polityk wskazuje na nasilające się represje wobec organizacji opozycyjnych i polskiej mniejszości. Dodaje jednak, że Białorusini nie powinni czekać, aż Unia Europejska przeprowadzi demokratyczne reformy.
Inni liderzy opozycji chcą aby Bruksela postawiła władzom w Mińsku ultimatum - współpraca za reformy. Związany z ruchem "Europejska Białoruś" Andrej Sannikow uważa, że Aleksander Łukaszenka "rozumie tylko język sankcji".
Aleksander Milinkiewicz jest przeciwny takiemu rozwiązaniu obawiając się, że doprowadzi ono do całkowitej degradacji białoruskiej gospodarki.