Białoruś: CKW otrzymała dokumenty sztabu wyborczego Łukaszenki
Centralna Komisja Wyborcza Białorusi otrzymała dokumenty sztabu wyborczego Aleksandra Łukaszenki.
Urzędujący przywódca Białorusi startuje w kolejnych wyborach prezydenckich, rozpisanych na 19 grudnia. Dziś kończy się termin przyjmowania dokumentów potrzebnych do rejestracji sztabów wyborczych. Chęć udziału w wyborach ma zadeklarować kilkanaście osób. Oprócz urzędującego prezydenta o najwyższy urząd w państwie zamierza walczyć kilku znanych przedstawicieli opozycji. Są to: Jarosław Romańczuk ze Zjednoczonej Partii Obywatelskiej, poeta Uładzimir Niaklajeu oraz Andrej Sannikau, lider inicjatywy obywatelskiej "Europejska Białoruś".
Sannikau, mający poparcie byłego przywódcy Białorusi Stanisława Szuszkiewicza, powiedział Polskiemu Radiu, że nie wierzy, iż wybory prezydenckie będą uczciwe, ale mimo to zamierza w nich wziąć udział. "Wybory mogą dać nam szansę zmienić sytuację. Ja wierzę, że ludzie chcą zmiany sytuacji, gdyż 16 lat rządów Aleksandra Łukaszenki to za dużo"-stwierdził Sannikau. Po rejestracji sztabów wyborczych kandydatów, co nastapi w przyszłym tygodniu, będą one musiały zebrać 100 tysięcy podpisów poparcia.
Urzędujący przywódca Białorusi startuje w kolejnych wyborach prezydenckich, rozpisanych na 19 grudnia. Dziś kończy się termin przyjmowania dokumentów potrzebnych do rejestracji sztabów wyborczych. Chęć udziału w wyborach ma zadeklarować kilkanaście osób. Oprócz urzędującego prezydenta o najwyższy urząd w państwie zamierza walczyć kilku znanych przedstawicieli opozycji. Są to: Jarosław Romańczuk ze Zjednoczonej Partii Obywatelskiej, poeta Uładzimir Niaklajeu oraz Andrej Sannikau, lider inicjatywy obywatelskiej "Europejska Białoruś".
Sannikau, mający poparcie byłego przywódcy Białorusi Stanisława Szuszkiewicza, powiedział Polskiemu Radiu, że nie wierzy, iż wybory prezydenckie będą uczciwe, ale mimo to zamierza w nich wziąć udział. "Wybory mogą dać nam szansę zmienić sytuację. Ja wierzę, że ludzie chcą zmiany sytuacji, gdyż 16 lat rządów Aleksandra Łukaszenki to za dużo"-stwierdził Sannikau. Po rejestracji sztabów wyborczych kandydatów, co nastapi w przyszłym tygodniu, będą one musiały zebrać 100 tysięcy podpisów poparcia.